- Zalany przejazd pod wiaduktem przy ulicy Szczecińskiej w Słupsku, zalana ulica Beniowskiego w Ustce, ulica Sportowa w Kobylnicy, sklep przy ul. Tuwima w Słupsku i kilka piwnic - Grzegorz Falkowski, zastępca komendanta słupskiej straży pożarnej wymienia tylko kilka z dziesiątek zgłoszeń, jakie strażacy otrzymali od mieszkańców miasta i powiatu. - Przyczyna zalań najczęściej są niedrożne studzienki kanalizacyjne, które nie nadążają z odbiorem wody.
Strażacy nie wszędzie mogą pojechać od razu.
- Prosimy osoby zgłaszające, żeby obserwowały wodę pięć - dziesięć minut. Jeśli w tym czasie jej stan się nie zmniejszy, jedziemy z pompami. Współpracujemy też z Wodociągami, które na bieżąco udrażniają studzienki - mówi Grzegorz Falkowski.
- Zdarzały się jednak sytuacje, że mieliśmy zgłoszenie o zalaniu pomieszczeń na wysokość 20 centymetrów. Gdy przyjechaliśmy na miejsce, okazało się, że wysokość wody opadła do centymetra, dwóch.
Zobacz także: Ulewa sparaliżowała Słupsk. Zalane ulice, zamknięto obwodnicę (zdjęcia internautów)
Krzysztof Ścibor z Biura Prognoz Pogody Calvus w Słupsku mówi, ze zgodnie z prognozą w Słupsku spadło ok. 20 litrów wody na metr kwadratowy.
- To sporo, ale gwałtowne opady deszczu to nic nadzwyczajnego w wakacje - mówi Krzysztof Ścibor.
Dodaje, że strefa opadów przesuwa się na południe regionu, w okolice Bytowa i Miastka. Front będzie jednak tracić na aktywności.
- Przelotne opadu, nawet krótkotrwałe ulewy są jednak jeszcze możliwe. Wieczorem się jednak rozpogodzi, przelotnie popadać może tylko nad samym morzem - mówi Krzysztof Ścibor.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?