Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Unia walczy z nieuczciwymi e-sklepami

pit [email protected] Fot. Marcin Bielecki
Wartość internetowej sprzedaży detalicznej sprzętu elektronicznego w Europie wynosi ok. 6,8 mld euro.
Wartość internetowej sprzedaży detalicznej sprzętu elektronicznego w Europie wynosi ok. 6,8 mld euro.
Na ponad połowie kontrolowanych stron interentowych największych portali sprzedających sprzęt elektroniczny stwierdzono nieprawidłowości. Konsumentów wprowadzano w błąd, nie informowano o ich prawach, błędnie określano koszty produktów, podawano niepełne dane itd.

 

 

Komisarz ds. konsumentów UE Meglena Kunewa ogłosiła wyniki przeprowadzonego w całej UE dochodzenia dotyczącego reklam wprowadzających w błąd oraz nieuczciwych praktyk stosowanych przez portale internetowe sprzedające sprzęt elektroniczny.

W badaniu wzięło udział 26 państw członkowskich UE oraz Norwegia i Islandia. Dochodzenie objęło 369 stron internetowych sprzedających sześć najbardziej popularnych urządzeń elektronicznych w Unii: aparaty cyfrowe, telefony komórkowe, przenośne odtwarzacze muzyczne, odtwarzacze DVD, sprzęt komputerowy i konsole do gier.

Największe portale

Wśród stron internetowych znalazło się 200 największych portali sprzedających sprzęt elektroniczny oraz ponad 100 portali, które zostały wybrane z powodu skarg klientów.

Z kontroli wynika, że 55 proc. skontrolowanych stron internetowych wykazuje nieprawidłowości. Są to m.in. wprowadzające w błąd informacje dotyczące praw konsumenta, całkowitego kosztu produktu lub niepełnych danych kontaktowych sprzedawcy.

Kontrolerzy będą teraz wzywać przedsiębiorców do usunięcia nieprawidłowości. Jeśli ci się nie zastosują, następstwem będą grzywny, a nawet zamknięcie serwisu.

Chodzi o sprzęt elektroniczny 

- Celem naszych działań stały się portale internetowe sprzedające sprzęt elektroniczny, gdyż wiem, z napływających do mnie e-maili oraz z ilości skarg otrzymywanych przez Europejskie Centra Konsumenckie, że strony te są prawdziwym problemem dla konsumentów - wyjaśnia Meglena Kunewa, komisarz UE ds. ochrony konsumentów. - Odkryliśmy, że ponad połowa sprzedawców detalicznych sprzedających w internecie sprzęt elektroniczny wprowadza konsumentów w błąd. Problem ten ma ogólnoeuropejski zakres i takie też rozwiązanie należy znaleźć. W przeciągu najbliższych miesięcy trzeba będzie wiele pracy, aby uzdrowić ten sektor, ale europejskim konsumentom się to należy.

Duże pieniądze

Wartość internetowej sprzedaży detalicznej sprzętu elektronicznego w Europie wynosi ok. 6,8 mld euro (2007 r.). Prawie jeden konsument na czterech w Unii, który kiedykolwiek dokonał zakupów przez Internet, nabył sprzęt elektroniczny (w tym aparat fotograficzny). Ponad jedna trzecia skarg odnośnie do sprzedaży internetowej, które wpłynęły w 2007 r. do Sieci Europejskich Centrów Konsumenckich, dotyczyła zakupu urządzeń elektronicznych.

 

Wyniki kontroli

55 proc. z 369 skontrolowanych stron internetowych wykazało nieprawidłowości:

Wprowadzające w błąd informacje dotyczące praw konsumenta (66 proc. stron internetowych wykazujących nieprawidłowości).

  • Kupujący albo nie byli wcale informowani, albo zostali źle poinformowani o "prawie do zwrotu" prawie do anulowania zamówienia wykonanego na odległość w przeciągu min. 7 dni i zwrotu produktu bez podawania przyczyny. Na stronie znajduje się przykładowo informacja, że sprzedawca nie przyjmuje zwrotów lub że zwrot pieniędzy może jedynie nastąpić w formie bonu na zakupy a nie gotówki. W innych przypadkach konsumenci zostali wprowadzeni w błąd odnośnie do prawa do naprawy lub wymiany wadliwego produktu w przeciągu dwóch lat od daty zakupu (zostali poinformowani, na przykład, że takie prawo przysługuje im przez rok).
  • Wprowadzające w błąd informacje dotyczące pełnej ceny (45 proc. stron internetowych). Przykładowo, brakowało informacji o dodatkowych kosztach dostawy lub były one trudne do znalezienia. Koszty te dorzucano dopiero na ostatnim etapie płatności. Inne strony internetowe z kolei obiecywały "darmowe dostawy" lub transakcje zawierające wszelkie koszty, nawet jeśli koszty dostawy były faktycznie naliczone.
  • Brakujące lub niepełne dane kontaktowe sprzedawcy (33 proc. stron internetowych). Brakowało danych dotyczących nazwy sprzedawcy, adresu siedziby lub adresu e-mail, lub były one niepełne. W związku z tym nie można się było skontaktować ze sprzedawcą w przypadku problemów.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza