Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Usuwanie skażenia plaży kosztowało tysiące i wciąż nie wiemy co to było

(mmb)
Tajemnicza substancja na plaży SPN
Tajemnicza substancja na plaży SPN
Chemicy z Jednostki ratownictwa w Tarnowie policzyli, że akcja ratowania plaży kosztowała 34.884 zł. Tyle kosztował dojazd ratowników z Tarnowa do Czołpina i wywiezienie substancji w specjalnych beczkach na południe Polski. Tam materiał został już przebadany w laboratorium przy tarnowskich zakładach azotowych.

Wyników jednak jeszcze nie podano do publicznej wiadomości, bo mają być zweryfikowane przez drugie, niezależne laboratorium, ale kiedy ono wyda opinię na razie nie wiadomo.

Jak dowiedzieliśmy się w Starostwie Powiatowym w Słupsku, chemicy z Tarnowa byli jedynymi, którzy po wezwaniu starosty zgłosili gotowość do akcji w Czołpinie.

- Uczynili to 23 maja o godzinie 12, a następnego dnia o 6 rano byli już w Czołpinie na plaży. O 11.55 zameldowali nam zakończenie akcji, a o godz 13. tego samego dnia byli już w drodze do Tarnowa - usłyszeliśmy w Wydziale Zarządzania Kryzysowego słupskiego starostwa.

Przypomnijmy: około 20 maja na plażach koło Czołpina morze wyrzuciło brunatną substancję, która po dotknięciu zaczynała samoistnie dymić, a potem sama zapalała się. Wojsko wykluczyło, by były to pozostałości po jakimś chemicznym środku bojowym. Dlatego koszty uprzątnięcia, przebadania i utylizacji dziwnej substancji spadły na słupski powiat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza