MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Koszalinie szkolili się przyszli barmani

Joanna Krężelewska [email protected] Tel. 94 347 35 99
W Koszalinie szkolili się przyszli barmaniPolacy, zamiast po wódkę z colą, coraz częściej sięgają po wymyślniejsze, wieloskładnikowe drinki.
W Koszalinie szkolili się przyszli barmaniPolacy, zamiast po wódkę z colą, coraz częściej sięgają po wymyślniejsze, wieloskładnikowe drinki. Radek Koleśnik
Co to jest aromatyczny dunder? Czym różni się zwykła tequila od tequili 100 proc.? Co daje trzykrotna destylacja? Odpowiedzi poznali uczestnicy kursu barmańskiego w Koszalinie.

Po raz trzeci przyszli barmani mogli poznać tajniki zawodu i sekrety szkoły miksologii podczas warsztatów, organizowanych przez Stowarzyszenie Polskich Barmanów w Browarni przy ul. Wańkowicza 82. Dziś, po trzydniowym kursie, sprawdzą wiedzę i umiejętności podczas egzaminów - z teorii oraz praktycznego.

- Większość uczestników zajęć już pracuje za barem. Kurs pozwala im nie tylko poszerzyć swoją wiedzę i zdobyć nowe umiejętności - mówi Artur Olech, członek zarządu Stowarzyszenia Polskich Barmanów Okręg Północ. - Level A otwiera im też drogę do wyższych poziomów kursów i - tym samym - egzaminów na wyższe stopnie wtajemniczenia sztuki barmańskiej.

Co ważne, na kursy do Polski przyjeżdżają osoby, które pracują już za barem, najczęściej w Wielkiej Brytanii. To dlatego, że certyfikaty potwierdzone przez SPB są honorowane w kilkunastu krajach świata, które są członkami Międzynarodowego Stowarzyszenia Barmanów (IBA). Kurs jest tańszy, więc opłaca się go zrobić w Polsce, a posiadacz certyfikatu ma szansę zarobić więcej - ok. 6-10 funtów na godzinę. To jeszcze nic - warto się uczyć, bo w barmańskiej kolebce - amerykańskim Las Vegas - miesięczne zarobki barmanów mogą wynieść nawet 20 tys. dolarów! Ale tak zarobić mogą tylko najlepsi.

Pierwszy krok na drodze do bycia "naj" barmani postawili podczas kursu. Poznawali pochodzenie alkoholi, sposoby produkcji trunków, by w przyszłości samemu komponować drinki z pasujących do siebie składników. Uczyli się kolejności mieszania ingrediencji - od bezalkoholowych do alkoholowych, od gęstszych do rzadszych, od najtańszych do najdroższych. - Zasada wlewania do shakera najpierw tańszych składników jest bardzo ekonomiczna - jeśli barman zepsuje drinka zanim wleje do niego najdroższy koniak, straty lokalu będą mniejsze - wyjaśnia Olech. Barmani poznali też podstawy sztuki sommelierskiej, uczyli się słownictwa przydatnego w pracy.

Zajęcia prowadził Ryszard Matusiak, wieloletni sekretarz generalny Stowarzyszenia Polskich Barmanów, autor książek o tematyce barmańskiej, uczeń "ojca" polskich barmanów Zdzisława Nowickiego. Ryszard Matusiak zdobył najwyższy tytuł barmański - Master Bartender.

W Polsce uzyskało go jedynie kilkadziesiąt osób. - Nauka to nie tylko szansa na lepszą pracę i zarobki. Firmy produkujące alkohole organizują konkursy branżowe. Właściciel lokalu może wtedy wystawić wyszkolonego barmana - mówi Matusiak. Specjalista od miksologii zauważa, że w Polsce sztuka barmańska staje się pasją dla wielu osób. - Zapewne wpływ na to mają programy typu talent-show, w których występują osoby promujące flair, czyli widowiskową żonglerkę butelkami. Poza tym w naszym kraju kształtuje się kultura picia - twierdzi.

Polacy, zamiast po wódkę z colą, coraz częściej sięgają po wymyślniejsze, wieloskładnikowe drinki. - Choć te najpopularniejsze nie przystają do naszego klimatu - uśmiecha się mistrz barmańki. - Mojito na białym rumie, czy narodowy drink słonecznej Brazylii caipirinia. Coraz popularniejsze są też wódki smakowe, które są bazą do shotów. W kieliszku miesza się trzy składniki, każdy stanowi jedną trzecią drinka. To różne smaki wódki, syropu i balansujący całość sok z cytryny.

Jaką wódkę i jaki sok zmieszać - to na pewną wiedzą już absolwenci barmańskiego kursu. - Ja akurat za barem nie pracuję. To jest mój plan B - uśmiecha się Sylwia Matusiewicz. - Dziś miksologia to dla mnie bardziej pasja. A jak będą już umiejętności, to kto wie. Taka powinna być kolejność, najpierw nauka, potem praca.
 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza