W regionie koszalińskim czeka nas lawina podwyżek

Wczoraj ogłoszono konieczność zmiany taryf za wodę i ścieki.

- Ponosimy straty ze sprzedaży wody i za odbiór ścieków, ale też inwestujemy i to co roku spore miliony. Wszystko drożeje, prąd, paliwo. Dlatego nie mamy wyjścia, my też musimy podnieść stawki - tak wczoraj konieczność wprowadzenia zmian cen od nowego roku tłumaczył Janusz Łodziewski, prezes Miejskich Wodociągów i Kanalizacji w Koszalinie.

- Każda firma ma swoje koszty, nasza także, ale są one racjonalne, nie ma zbędnych wydatków, ani przerostu zatrudnienia. Obecnie zatrudniamy 208 osób i to konieczność przy tak szerokiej działalności, jaką prowadzimy. Zwłaszcza, że musimy działać 24 godziny na dobę.

Prezes koszalińskich wodociągów za każdym razem i teraz także, podkreśla, że Koszalin i tak ma bardzo tanią wodę w porównaniu z innymi gminami i miastami w kraju. - Jesteśmy niemal na końcu w tym rankingu i jestem przekonany, że po wprowadzeniu podwyżek od stycznia tę pozycję utrzymamy - mówił wczoraj. - Bo prawda jest taka, że inne gminy też się już szykują do podwyżek.

Dzisiaj metr sześcienny wody w Koszalinie dla gospodarstw domowych kosztuje 2,93 zł brutto; dla pozostałych - 2,97 złotego. Odbiór ścieków dla wszystkich to 3,26 zł za m sześc. Po zmianach, od stycznia, stawki te będą odpowiednio wynosić: 3,14 zł, 3,20 zł i 3,72 złotego. Łącznie stawka wzrośnie o ponad 10 procent.

Nowe opłaty będą obowiązywać do końca 2012 roku. Co dalej? Można się spodziewać kolejnego wzrostu cen.

Dodajmy, że w przeliczeniu na jedną osobę w gospodarstwie domowym, przy przeciętnym zużyciu wody 4 m sześc. na mieszkańca Koszalina, nowe stawki oznaczają miesięcznie 2,68 zł mniej w portfelu. A więc 4 - osobowa rodzina zapłaci miesięcznie o ponad 10 złotych wyższy rachunek za wodę.

- To dramat, nie przesadzam. Te podwyżki nas zabiją - komentuje Janina Pawłowska z Koszalina. - Doskonale wiemy, że na tym się nie skończy, bo za chwilę, jak w dominie, zdrożeją kolejne usługi, akcyza, paliwo. Ludziom będzie coraz trudniej wiązać koniec z końcem.

Podwyżki taryf za wodę i ścieki w Koszalinie musi jeszcze zatwierdzić Rada Miejska w Koszalinie. Ta zbiera się za tydzień w czwartek. Na tym nie koniec podwyżek w Koszalinie. Radni miejscy za tydzień będą też głosować podwyżki podatków lokalnych. M. in. chodzi o stawki podatków od nieruchomości.

Te wzrosną od stycznia średnio o 10 procent (patrz wykres na 1 stronie). Przykładowo stawka za grunty przeznaczone pod działalność gospodarczą wzrośnie z 65 groszy do 71 groszy za m kw.; za budynki na działalność gospodarczą - z 18,17 zł do 19,76 zł za m kw.

Na liście podatków do głosowania są także te dotyczące środków transportu. Te mają wzrosnąć od nowego roku o 5 procent.

W Szczecinku też najważniejsze stawki podatku od nieruchomości rosną średnio od prawie 10 do 15 procent. Ratusz chce w ten sposób zwiększyć wpływy do budżetu o około 1,7 mln zł do 19,5 mln zł. Radni - nie bez dyskusji - przystali na te propozycje, choć do tej pory podatek od nieruchomości rósł mniej więcej o skalę inflacji.

Burmistrz musi jednak szukać dodatkowych źródeł gotówki, aby zrównoważyć wydatki bieżące z bieżącymi dochodami. Chce też wypracować tzw. nadwyżkę operacyjną, na podstawie której za kilka lat minister finansów obliczy zdolność kredytową każdego samorządu.

Z kolei woda i odprowadzenie ścieków w Szczecinku zdrożały w maju do 10,94 zł za metr sześcienny. To nie koniec podwyżek. Kolejna czeka mieszkańców także w maju przyszłego roku. Nie jest jeszcze znana skala wzrostu cen.

Szczecineckie "wodociągi" spłacają bowiem wielomilionowe kredyty zaciągnięte na gigantyczne inwestycje, głównie modernizację oczyszczalni ścieków. Inwestycja - choć zasilona dotacją unijną - wymagała jednak wyłożenia gotówki na tzw. wkład własny. Teraz trzeba go spłacić w rachunkach za wodę i ścieki.