Powołanie Zarządu Transportu Miejskiego postuluje ekspertyza przygotowana na zalecenie Urzędu Miejskiego, a dotycząca rozwoju komunikacji zbiorowej w Słupsku.
Na liczącym kilkadziesiąt stron dokumencie, do którego dotarł "Głos", widnieje pieczątka "do użytku wewnętrznego". Na razie zapoznają się z nim tylko radni i władze miasta.
Wnioski z lektury dokumentu pokrywają się z opiniami, które były prezentowane na łamach "Głosu" w ramach debaty nad organizacją słupskiej komunikacji.
Chodzi o to, że trzeba rozdzielić funkcje operatora, czyli przewoźnika (MZK), od organizatora komunikacji, którym jest także MZK. "Łączenie funkcji organizatora i operatora nie stwarza mechanizmu kontroli jakości i efektywności" - czytamy w dokumencie.
Eksperci pozytywnie ocenili udział transportu zbiorowego we wszystkich środkach komunikacji w mieście, oraz sieć i układ linii, które według nich są "generalnie prawidłowe". Jedyne uwagi dotyczą częstotliwości kursowania autobusów.
Problem tkwi też także w samym MZK, a dokładnie w bardzo starym taborze autobusowym (średnia wieku 12,7 lat), w wysokiej, jak na taką spółkę, liczbie pracowników administracyjnych i w spadającej efektywności zatrudnionych.
Ciekawym problemem wychwyconym przez ekspertów jest zbyt duża wielkość działki, na której obecnie mieści się baza MZK w Kobylnicy.
Spółka płaci za nią aż 130 tys. zł podatku od nieruchomości rocznie, a nie wykorzystuje całości dostępnego terenu. Co więcej, nie ma szans, by kiedykolwiek zapełniła puste place autobusami.
Projektem uchwały powołującej zarząd komunikacji radni zajmą się najprawdopodobniej w przyszłym miesiącu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?