W Słupsku miejska ulica Gdyńska nie połączy się z gminną ulicą Inwestycyjną. Przynajmniej na razie

Brak konsultacji, rozmów i obawy przed ciężarówkami pod oknem. To główne bolączki niektórych mieszkańców ulicy Gdyńskiej, którzy o planach rozbudowy ulicy Inwestycyjnej przez gminę Słupsk dowiedzieli się z “Głosu”.

Samorząd kilka miesięcy temu wyłonił wykonawcę, który niedawno przystąpił do prac. Strabag, kosztem ponad siedmiu milionów złotych zobowiązał się do uzbrojenia działek oraz budowy nowej, niemal kilometrowej drogi, która jest głównym zadaniem projektu. Zgodnie z założeniami istniejąca ulica Inwestycyjna, przy której stanęły już hale produkcyjne i centra logistyczne ma zostać wydłużona. Zaplanowano, że gminna droga skręci w stronę Słupska śladem dawnej trasy czołgowej. Z Gdyńską miała połączyć się na wysokości pętli autobusowej.

- Co oznacza, że naszą ulicą kursować do firm będą ciężarówki - zauważa pan Rafał, mieszkaniec ul. Gdyńskiej. - Jezdnia, która i tak jest w opłakanym stanie zostanie zupełnie rozjeżdżona.

Jak się okazuje, mieszkańcy tej części Słupska mogą odetchnąć. Przynajmniej na razie. Gmina drogę buduje, ale bez ostatnich 190. metrów łącznika.

- Ten odcinek został wstrzymany - mówi Barbara Dykier, wójt gminy Słupsk. - Pani prezydent Słupska jasno powiedziała, że nie życzy sobie tego połączenia, a my nie będziemy nikogo na siłę uszczęśliwiać. Takie jest aktualne stanowisko, choć była na to wcześniej zgoda. Proszę podkreślić, że nigdy nie planowaliśmy, aby ulicą Gdyńską kursowały dostawy. Miała to być droga tylko dla aut osobowych i ewentualnie autobusów, które dowoziłyby do pracy przecież również mieszkańców Słupska.

Planowane zakończenie prac budowlanych w strefie gmina planuje na jesień tego roku. Po wybudowaniu ulicy Inwestycyjnej działki w pobliżu obwodnicy sprzedały się na pniu. W efekcie tuż na rogatkach Słupska wyrosło centrum logistyczno-produkcyjne.

ZOBACZ TAKŻE: Remont ulicy Długiej w Słupsku