Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Słupsku przybyło nowych dawców szpiku

Magdalena Olechnowicz
Wczorajsza akcja polegała na tym, że od kandydatów na dawcę szpiku pobierano niewielką próbkę krwi.
Wczorajsza akcja polegała na tym, że od kandydatów na dawcę szpiku pobierano niewielką próbkę krwi. Fot. Łukasz Capar
Wczorajsza akcja "Zostań dawcą szpiku" cieszyła się ogromnym zainteresowaniem. Gotowość do pobrania szpiku, a tym samym uratowania komuś życia wyraziło ponad 300 osób.

Kamila Grzegorowska przyszła z półrocznym dzieckiem.
- Gdy tylko usłyszałam o akcji, moja decyzja była natychmiastowa. Idę i już. Mam nadzieję, że kiedyś będę mogła komuś pomóc - mówi.

Podobnie jak Sylwia Szmidt-Furman. - Zawsze jestem otwarta, jeśli ktoś potrzebuje pomocy. Mam małe dziecko i tak sobie pomyślałam, że może kiedyś jak nie jemu, to może jakiemuś innemu maluszkowi będę mogła pomóc - mówi.

Paulina Cierlicka przyjechała na akcję specjalnie z Warblewa.
- Kiedyś moja znajoma bardzo ciężko zachorowała i potrzebowała pomocy. Myślę, że warto, bo przecież można komuś uratować życie - powiedziała nam. Inni nie chcieli uzasadniać swojej decyzji. - Jestem i już. Taka potrzeba - powiedział nam młody mężczyzna.

Pracownicy Poradni Immunologicznej i Poltransplantu wydawali ankiety w holu przychodni przy ul. Jana Pawła II 1 w Słupsku. Krew pobierano w dwóch gabinetach. Chętnych nie brakowało.
- Jesteśmy tu dopiero trzy godziny, a pobraliśmy już krew od ponad 150 osób. Jesteśmy zaskoczeni tak ogromnym zainteresowaniem, bo w naszej siedzibie w Gdańsku dziennie mamy 5-6 pobrań. Mam nadzieję, że jeszcze przyjedziemy do Słupska, bo to naprawdę bardzo owocna akcja - mówi Hanna Zielińska, pracownik typowania tkankowego w Pobieralni Laboratorium w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku.

Pracownicy poradni wyjaśniali wszelkie wątpliwości i rozwiewali mity o bolesnym pobieraniu szpiku pod narkozą.
- Tak naprawdę są dwie metody pobrania szpiku i to dawca wybiera sam jedną z nich. Przez wiele lat szpik kostny pozyskiwano metodą wielokrotnych nakłuć górnej tylnej części biodrowej na sali operacyjnej w znieczuleniu ogólnym. Obecnie ten zabieg stosuje się bardzo rzadko - mówi Hanna Zielińska.

Najpowszechniejszą metodą jest dziś pobranie komórek krwiotwórczych z krwi obwodowej.
- W takim przypadku dawca otrzymuje przez 4-5 dni lek zwiększający liczbę komórek krwiotwórczych we krwi obwodowej. Następnie komórki te pobierane są z krwi obwodowej w trakcie zabiegu zwanego aferezą. Nie wymaga znieczulenia ogólnego - wyjaśnia dr Joanna Wawrzyniak, koordynator ds. transplantacji w słupskim szpitalu. - Krew pobierana jest z żyły i mieszana poza organizmem z płynem przeciwkrzepliwym. Następnie w seperatorze komórkowym oddzielane są komórki krwiotwórcze, a krew pozbawiona tych komórek wraca do dawcy przez igłę umieszczoną w drugiej żyle. Zwykle konieczne jest wykonanie dwóch takich pobrań podczas dwóch kolejnych dni. Wygląda to jak standardowe pobieranie krwi w stacji krwiodawstwa - mówi doktor.

Co roku na każde 100 tys. ludzi sześć do dziewięciu osób zapada na białaczki. Tymczasem wciąż wykonuje się mało przeszczepów. W 2000 roku w Polsce wykonano tylko 44 przeszczepy, w tym tylko jeden od dawcy krajowego.

W bazie światowej szpiku kostnego jest ponad 11 mln zarejestrowanych dawców. Dla porównania: w Niemczech jest ich prawie 3 mln, w Polsce - niecałe 36 tys.

Jak można zostać dawcą szpiku?
Na co dzień można zapisać się do rejestru i oddać krew do badania w Uniwersyteckim Centrum klinicznym, w Pobieralni Laboratorium (budynek nr 8), przy ul. Dębinki 7, od pon. - do wt. - w godz. 7.30-14, w sobotę w godz. 8-12.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza