Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pięcioletnia Julia ze Słupska walczy ze złośliwym guzem. Rodzice są zrozpaczeni, potrzebne jest wsparcie

Wojciech Lesner
Wojciech Lesner
Guz w główce Julii jest na tyle duży, że nikt nie chce podjąć się operacji. Pięciolatka wciąż nie widzi na lewe oko, a rodzice przygotowują się na najgorsze.
Guz w główce Julii jest na tyle duży, że nikt nie chce podjąć się operacji. Pięciolatka wciąż nie widzi na lewe oko, a rodzice przygotowują się na najgorsze. archiwum rodzinne
Na początku wydawało się, że to zwykłe przeziębienie. Jednak opuchlizna przy oku córki zaniepokoiła rodziców na tyle, że udali się z nią na SOR. Wkrótce dowiedzieli się, że w głowie Julki rośnie złośliwy guz. Życie rodziny wywróciło się do góry nogami.

Grudzień, sezon na przeziębienia. Julkę zaatakował katar, od lekarza rodzinnego dostała antybiotyk i krople do nosa. Minęły dwa tygodnie, ale stan zdrowia pięciolatki nie poprawiał się. Przez kolejne tygodnie leczyła zapalenie zatok.

- W pewnym momencie zauważyliśmy opuchliznę przy oku, może ją przewiało? Albo po prostu uderzyła się gdzieś, w końcu to tylko dziecko. Jednak coś podpowiadało nam, że to czas, aby udać się na SOR – relacjonują rodzice pięciolatki.

Julka przeszła podstawowe badania, pobrano jej krew. Po konsultacjach z lekarzami, rodzice zabrali ją na badanie tomografem. Okazało się, że Julia nie widzi na lewe oko.

- Ciężko uzyskać informacje od zmęczonej badaniami pięciolatki, zwłaszcza o 2 w nocy, bo mniej więcej taka była godzina. Nie widzi, bo nie chce współpracować? Widzi rozmazany obraz czy czarną plamę? To było nieistotne, najważniejszy był fakt tego, co zgłosiło dziecko – opowiadają rodzice.

Podczas, gdy Julię bada tomograf z kontrastem, przychodzą wyniki badań krwi. Wszystko w normie, co uspokaja rodziców. Jednak nie na długo. Wyniki tomografu nie pozostawiły złudzeń.

- Guz w główce naszego malucha. Nie wiemy, co to jest, ale jest! Od razu zostaliśmy poinformowani o natychmiastowym przewiezieniu do Warszawy do Centrum Zdrowia Dziecka – wspominają rodzice. - Następnego dnia, 4 stycznia, pierwsza narkoza i rezonans. 5 stycznia, kolejna narkoza, robimy punkcje, biopsje i pobranie szpiku. Diagnoza: guz twarzoczaszki, złośliwy mięsak! Dostaliśmy zdjęcie rezonansu i poznaliśmy wymiary tego potwora, aż 6 cm czystego zła w głowie naszego dziecka.

Życie słupskiej rodziny wywróciło się do góry nogami. Julia zaczęła walkę o życie. W międzyczasie pojawiły się powikłania po chemii, takie jak gorączka, anemizacja i zapalenie śluzówek jamy ustnej. Przez ból, pięciolatka nie mogła normalnie jeść, potrzebne było też przetoczenie krwi.

- 27 stycznia Julia zaczęła próbować jeść normalnie. W końcu zobaczyliśmy poprawę zarówno w zdrowiu ogólnym jak i psychicznym. Juleczka w końcu wyszła z sali i przeszła się po całym oddziale onkologicznym. Zawitaliśmy na szpitalnej świetlicy i w końcu posiłki podawane w łóżku przez „worek” zmieniły się na pieczonego kurczaka na stołówce! Smutne dni w łóżku zastąpiły zabawy z innymi dziećmi – mówią rodzice.

To był początek długiej walki. Julia co tydzień musi przyjmować chemię ze strzykawki, co trzy tygodnie będzie odwiedzać szpital, by chemię przyjąć przez kroplówkę. Dopiero pod koniec marca będzie wiadomo, czy leczenie przynosi jakiekolwiek efekty. Na ten moment, guz jest na tyle duży, że nikt nie chce podjąć się operacji. Pięciolatka wciąż nie widzi na lewe oko, a rodzice przygotowują się na najgorsze – leczenie za granicą i związane z tym ogromne koszty. Już dziś Julka potrzebuje natomiast opieki specjalistów.

- Nie mamy takich pieniędzy, nie mamy takich oszczędności, by za to wszystko zapłacić... Dlatego prosimy z całego serca o pomoc! Tu chodzi o życie naszej córeczki... Pomóżcie nam ratować Juleczkę... Ona tak bardzo chce żyć – piszą rodzice Julki, prosząc i proszą wsparcie.

Zbiórkę internetową na leczenie i rehabilitację Julii Piotrowskiej ze Słupska można wesprzeć wpłacając dowolną kwotę na siepomaga.pl lub biorąc udział w licytacjach.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza