Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Słupsku wciąż brakuje boisk do gry w piłkę nożną

Fot. Krzysztof Tomasik
Mamy w Słupsku pierwszego Orlika. Budując go, zlikwidowano stare, ale pełnowymiarowe boisko do piłki nożnej.
Mamy w Słupsku pierwszego Orlika. Budując go, zlikwidowano stare, ale pełnowymiarowe boisko do piłki nożnej. Fot. Krzysztof Tomasik
Boisko Orlik zbudowane przy ulicy Krzywoustego w Słupsku oficjalnie zostanie otwarte 2 czerwca. Ale już teraz jest oblężone przez młodzież od rana do wieczora. Tymczasem budując to boisko, zniszczono inny pełnowymiarowy obiekt do gry w piłkę nożną.

- Zdecydowaliśmy się już wpuszczać młodzież, bo i tak stała pod boiskiem. Przechodzenie przez płot jest niebezpieczne - mówi Wioletta Kurtiak, zastępca dyrektora V LO przy ul. Krzywoustego w Słupsku. - Tłumy młodzieży przychodzą bez przerwy. Od rana do wieczora.

- W sobotę umawiamy się z chłopakami, żeby być na miejscu już o 6.30, bo żeby pograć tak po prostu, nie ma najmniejszych szans - mówi nam 13-letni Krzysztof, który od kilku dni korzysta z boiska.

O tym, że wybudowany Orlik faktycznie zniszczył jedyne dobrze działające w mieście boisko dla piłkarzy amatorów, już mało kto pamięta. - To nowe jest atrakcyjniejsze, choć zgadzam się, że nie ma pełnych wymiarów - mówi wicedyrektor Kurtiak.

W Słupsku, prawie 100-tysięcznym mieście, mimo dobrej pogody wciąż nie ma gdzie grać w piłkę. Pełnowymiarowe boisko w dobrym stanie (utrzymywane przez konserwatorów V Liceum) przy ul. Krzywoustego przeszło do historii. Pozostają wertepy w okolicy Zespołu Szkół Ogólnokształcących numer 3 (obok ulicy M. Zaborowskiej), zaniedbana płyta na ulicy Rybackiej i przy Szczecińskiej.

Miasto planuje budowę drugiego Orlika. - Już mamy zapewnione pieniądze. Inwestycję zakończymy w tym roku - zapowiada Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy prezydenta miasta. Boisko zostanie zbudowane przy ul. Wiatracznej. To jednak wciąż za mało.

- W całym Słupsku przydałoby się takich co najmniej z pięć - zauważa wicedyrektor Kurtiak.

Wojciech Polakowski, szkoleniowiec Gryfa 95, poddaje pod rozwagę inny pomysł. - Jeżeli miasto zdecydowałoby się na budowę pełnowymiarowego sztucznego boiska przy ulicy Zielonej, to taka płyta miałaby wymiar trzech Orlików. Przecież na takim obiekcie mogłoby ćwiczyć mnóstwo dzieciaków - stwierdza. - Ja pochodzę z Darłowa. Tam są dwa Orliki. A to jest czternastotysięczne miasto. Nawet jak będą dwa Orliki w Słupsku, to będzie to zdecydowanie za mało.

Dostać się na nową murawę w okolicach V LO nie będzie łatwo. Od momentu otwarcia Orlika przy ulicy Krzywoustego będzie nim zarządzać animator sportu, który będzie ustalał kiedy i jakie grupy mogą na nim grać.

Można śmiało zaryzykować tezę, że w tej sytuacji Słupsk będzie długo jeszcze czekał na drugiego Pawła Kryszałowicza w kadrze Polski. O Euro 2012 nie wspominając.
Pełnowymiarowe boisko, a Orlik

Orlik składa się z dwóch boisk - piłkarskiego i wielofunkcyjnego. Boisko piłkarskie ma wymiary 30 na 62 metry (pole gry 28 na 57 metrów).

Natomiast boisko wielofunkcyjne przeznaczone do piłki koszykowej i piłki siatkowej ma wymiary 19,1 na 32,1 metra.

Pełnowymiarowe boisko do gry w piłkę nożną ma zazwyczaj 64 metry na 105 metrów.

Komentarz dnia
Kuba, Bóg i piłka nożna

W Słupsku będą dwa Orliki na całe miasto. Tyle co w Darłowie. Dodam, że mamy też jeden basen. No i kilka hal, które są nieczynne w okresie wakacyjnym. Bo po co?
W takiej sytuacji dyskusje o patologii wśród młodzieży nie mają sensu, gdyż dorośli tak naprawdę nie mają jej nic do zaproponowania. W związku z tym młodzież powinna pokazać im środkowy palec. Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie. Inaczej się w tym kraju nie da.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza