Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Słupsku znów śmierdzi. Wodociągi nie radzą sobie z problemem

Zbigniew Marecki
Smród z oczyszczalni ścieków jest nie do zniesienia dla mieszkańców miasta.
Smród z oczyszczalni ścieków jest nie do zniesienia dla mieszkańców miasta. Archiwum
Do naszych mieszkań docierał tak silny odór, że trudno było to znieść - skarżyli się nam ponownie mieszkańcy kamienic przy ul. Wolności , a także z rejonu ulicy Portowej i Niemcewicza. Prezes spółki Wodociągi Słupsk przyznaje, że smród był. Jeszcze dzisiaj na stronie internetowej spółki ma się pojawić wyjaśnienie, co jest jego przyczyną.

- Przyczyn tego zjawiska jest kilka. Będę się starał je wyjaśnić w swoim stanowisku, które jeszcze dziś przedstawię na stronie internetowej naszej spółki - zapowiada prezes wodociągów Andrzej Wójtowicz.

Chodzi m.in. o kompost, który spółka produkuje, łącząc odpady z oczyszczalni ścieków z materiałem strukturalnym, czyli biomasą - rozdrobnionym drewnem i słomą.

- W kompoście te elementy powinny być łączone w odpowiedniej proporcji. Niestety, nasz dostawca dostarczył nam znacznie mniej słomy niż powinien, bo zbiory były mniejsze niż się spodziewano, a jednocześnie odpadów nam przybyło . Dlatego nasz kompost wydziela więcej odoru niż powinien - tłumaczy prezes Wójtowicz.

Wspomina też o korytarzach powietrznych powstających w mieście , poprzez które bardzo nieprzyjemny odór przedostaje się do centrum miasta.

- Niczego nie zamierzam ukrywać. Przeciwnie, inwentaryzujemy wszystkie zjawiska, które mogą się przyczyniać do powstawania odorów i ich rozchodzenia się po mieście. Robimy to po to, aby po kolei eliminować te czynniki - zapowiada prezes Wójtowicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza