W Szczecinku wkrótce otwarcie lodowiska

Firma montująca "białego orlika", czyli sztuczne lodowisko na boisku do kosza i siatki nowego orlika uwinęła się z zadaniem błyskawicznie. Właściwie trwają jeszcze ostatnie prace wykończeniowe na orliku, a lodowisko jest już gotowe.

To nieco owalny, otoczony plastikowymi bandami plac wyłożony gęsto ułożonymi rurkami.

- Płynie w nich glikol, a w skrócie całość działa jak wielka lodówka - wyjaśnia Dariusz Miazgowicz z firmy Hefal z Wodzisławia Śląskiego, która lodowisko zbudowała.

W agregacie chłodniczym z użyciem specjalnych gazów temperatura glikolu jest znacznie obniżana. Teraz wystarczy polać wodą rurki, w którym płynie glikol.

- Oczywiście nie wartkim strumieniem, taflę lodu tworzy się polewając lodowisko delikatnym "prysznicem" - tłumaczy Dariusz Miazgowicz.

Potem taflę wygładzi specjalna maszyna. Tak powstaje równa, gładka warstwa lodu i już można wjeżdżać na nią na łyżwach. Na pewno bezpieczniej niż na jeziorze i bardziej komfortowo niż na lodowiskach wylewanych przez strażaków, które jako tako trzymały się tylko przy siarczystych mrozach.

Wykonawca zapewnia, że na "białym orliku" można się ślizgać, gdy na zewnątrz temperatura sięga nawet plus 10 stopni Celsjusza. - Przy lekkim deszczu też można korzystać do jakichś plus 7 stopni - mówi Dariusz Miazgowicz.

W skład wyposażenia lodowiska wchodzi sto par łyżew, które będą dostępne w wypożyczalni. Na placu o powierzchni około 400 metrów kwadratowych może się pomieścić setka łyżwiarzy. Oficjalne otwarcie lodowiska zaplanowano na piątek (16 grudnia) o godzinie 17.30.

Do tego przedsięwzięcia wartego niecałe pół miliona złotych dokłada się miasto Szczecinek (150 tys. zł) i Ministerstwo Sportu (około 250 tys. zł). Resztę daje szczecineckie starostwo, które - przypomnijmy - zbudowało także przy Zespole Szkół nr 1 im. KEN cały kompleks "Orlik 2012". Kosztował on blisko milion złotych, z czego po 333 tys. zł dotacji dał minister sportu i marszałek województwa zachodniopomorskiego.