Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Waldemar Walkusz: Jesienią niech wygra Bytovia, a wiosną Gryf

Krzysztof Niekrasz
Waldemar Walkusz
Waldemar Walkusz Fot. Łukasz Capar
Rozmowa z Waldemarem Walkuszem, szkoleniowcem piłkarzy Druteksu-Bytovii Bytów.

- Czy podczas przygotowań na obozie w Kaliszu Pomorskim udało się panu zrobić wszystko, co było zaplanowane?

- Zmartwiło mnie to, że trzy sparingi musieliśmy rozegrać na sztucznej murawie. Wszystkie gry chcieliśmy grać na normalnej i prawdziwej płycie, ale nie doszliśmy do porozumienia z gospodarzem obiektu. To w zasadzie był jeden problem. Wszystkie pozostałe sprawy organizacyjne i treningowe były dopięte na ostatni guzik. Widać było, jak zawodnicy stopniowo łapią świeżość, dynamikę i że gra sprawia im coraz większą przyjemność. Im bliżej ligi, tym bardziej są błyskotliwi w swoich poczynaniach na boisku.

- Co mógłby pan powiedzieć o nowych piłkarzach, którzy są testowani?

- Jestem optymistycznie nastawiony do umiejętności nowych piłkarzy. Liczę, że szybko zaaklimatyzują się w bytowskim zespole. Mam tu na myśli przede wszystkim Michała Wirkusa. Z młodzieży bardzo korzystnie prezentują się Łukasz Adamski z Łódzkiego Klubu Sportowego i Jakub Bronka z Kołczygłów. Klasą dla siebie jest Przemysław Toczek, który już wiosną zaliczył trzecioligowe epizody. Tej jesieni może być nawet podstawowym obrońcą. Wychowanków naszego klubu czeka jeszcze sporo pracy, ale nie widzę problemu, aby byli w szerokiej kadrze pierwszej drużyny.

- W najbliższą środę pana drużyna grać będzie mecz w ramach Pucharu Polski na szczeblu centralnym. Chyba ma pan już w głowie jedenastkę na OKS 1945 Olsztyn?

- Na zgrupowaniu próbowałem ustawienia pod kątem pucharowej potyczki. Nie ukrywam, że trzon na ten mecz pucharowy już jest, ale go nie ujawnię. Nie mogę przeboleć, że kontuzjowani są Krzysztof Bryndal i Tomasz Ciemniewski. Ich uczestnictwo w tej konfrontacji stoi pod ogromnym znakiem zapytania.

- Jakie ustawienie taktyczne będzie pan preferował?

- To będzie zależało od przeciwnika. Być może z silniejszym rywalem, zwłaszcza na wyjeździe, będziemy grali z jednym napastnikiem. Z przeciwnikami o podobnym potencjale walczyć będziemy systemem 1-4-4-2.

- Proszę wymienić główne atuty Druteksu-Bytovii Bytów?

- Stanowimy zgrany i dobrze rozumiejący się kolektyw. Tak jest na boisku i tak też jest poza nim. Na pewno będziemy w stanie zaskoczyć niektóre drużyny taktyką. Naszym celem jest zabezpieczenie tyłów. Dołożymy wszystkich starań, aby nasz futbol był radosny i skuteczny.

- Jak pan ocenia terminarz Bałtyckiej III ligi?

- Nie ułożył się idealnie. Sezon 2009/2010 będzie zdecydowanie trudniejszy od poprzedniego. Jest spora grupa zespołów z ambicjami do walki o drugą ligę. Początek mamy wyjątkowo trudny. Każdy przeciwnik jest groźny. Mniej będzie słabszych drużyn. Rozgrywki zainaugurujemy tradycyjnie już konfrontacją z lokalnym rywalem z regionu słupskiego, czyli Gryfem 95. Potem pojedziemy do Orkana Rumia, a w trzeciej kolejce gościć będziemy nieobliczalną Cartusię Kartuzy.

- Dla pana mecze z Gryfem 95 są zawsze wyjątkowe. Dlaczego?

- Derby zawsze podnoszą poziom adrenaliny. Nie tylko chodzi o wynik, ale także o prestiż. Każdy chce wypaść jak najlepiej, a szczególnie na inaugurację. W poprzednim sezonie nie zrobiliśmy sobie krzywdy, bo były dwa remisy i zdobyliśmy po dwa punkty. W nowym sezonie chciałbym, aby jesienią trzy punkty zostały w Bytowie, a wiosną trzy oczka przypadły słupszczanom.

- Jak duży wpływ na grę zespołu ma Piotr Łapigrowski?

- Mieć w składzie takiego uniwersalnego zawodnika to dla każdego trenera prawdziwy skarb. Może on grać na każdej pozycji w obronie i drugiej linii. Gdy musi zagrać w ataku, to też sobie świetnie poradzi. Co ważne, gdziekolwiek go wystawię, trzyma równy, wysoki poziom. Jest liderem zespołu, który wprowadza dużo spokoju. Znakomicie kontroluje tempo gry. Potrafi skutecznie włączyć się do akcji ofensywnej. Zawsze walczy do utraty tchu. "Łapka" (pseudonim Piotra - dop. autora) od trzech lat czyni postępy.

- O co walczyć bedzie Drutex-Bytovia w sezonie 2009/2010?

- Dewizą bytowskiej drużyny jest skromność. Rywalizować będziemy o bezpieczne miejsce w środku trzecioligowej tabeli. Najważniejsze to to, żeby zespół się rozwijał, a społeczność Bytowa pracowała nadal nad poprawą infrastruktury piłkarskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza