Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiatr zaprószył im oczy

(MAP)
Podczas festiwalu ratownicy udzielili pomocy kilkunastuosobom.
Podczas festiwalu ratownicy udzielili pomocy kilkunastuosobom. Łukasz Capar
Kilkanaście osób potrzebowało pomocy medycznej w czasie Festiwalu Sztucznych Ogni w Ustce.

Z powodu silnego wiatru popiół zaprószył się do oczu niektórych widzów.Najwięcej, bo osiem osób potrzebowało pomocy w sobotę 7 lipca.

Tego dnia wyjątkowo mocno wiało. Dym i drobiny wybuchających fajerwerków poleciały w stronę widzów zgromadzonych w porcie.

- Widziałam, jak tuż przy mnie dwa razy spadły w tłum płonące kawałki sztucznych ogni - mówi Teresa Paliga, turystka z Tucholi. - Mnie na szczęście ominęło.

Według policji w ciągu czterech dni trwania festiwalu pomocy medycznej potrzebowało kilkunastu widzów.

- Wszyscy mieli oczy zaprószone drobinkami fajerwerków - mówi asp. Grzegorz Gadoś, komendant miejscowego komisariatu. - Zwykle wystarczyło przemycie oka. Żadnych groźnych obrażeń nie było.
Organizatorzy festiwalu otrzymywali sygnały od służb medycznych, że widzowie mają zaprószone oczy. Nie zdecydowali się jednak na jego przerwanie.

- Strzelający i specjaliści z jury orzekli, że warunki bezpieczeństwa są spełnione. Zgodnie z zasadami strzelania zostałyby przerwane, gdyby wiał wiatr z prędkością 10 metrów na sekundę.

- W sobotę wiało z prędkością 8-9 metrów na sekundę - mówi Jacek Cegła, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Ustce. - Ponadto punkty strzelania zostały maksymalnie odsunięte od widzów. Pilnowano też, żeby strzelające firmy nie używały fajerwerków z metalowymi częściami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza