Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wizyta po latach

Fot. Łukasz Capar
Helga Munnich pokazała rodzinna Ustkę swojemu synowi.
Helga Munnich pokazała rodzinna Ustkę swojemu synowi. Fot. Łukasz Capar
W oryginalny sposób swoje 80. urodziny spędziła Helga Munnich. Po latach zobaczyła miejsce swojego urodzenia.

Przedwojenna ustczanka

Przedwojenna ustczanka

Helga Munnich przyszła na świat w 1927 roku w domu przy dzisiejszej ulicy Darłowskiej w Ustce (do 1945 roku Stolpmunde). Do szkoły chodziła w Ustce oraz w Słupsku. W lutym 1945 r., rok przed maturą uciekła przed frontem do Drezna. Po kilku latach trafiła do Oldenburga, gdzie mieszka do dziś.

Leciwa Niemka przyjechała w weekend do Ustki razem z całym pięćdziesięcioosobowym chórem.

Wycieczka do Ustki była dla solenizantki prezentem, który zafundowali jej członkowie zespołu Shanty-chor. Kobieta jest w nim od 15 lat.

- To było dla mnie wielkie zaskoczenie - mówi wzruszona pani Helga. - Ucieszyłam się, że zobaczę moje rodzinne miasto po latach, ale jednocześnie przestraszyłam się, jak Ustka wypadnie w oczach moich znajomych z chóru.

W Ustce niemiecka wycieczka bawiła przez 3 dni (miniony weekend). M.in. zespół dał koncert na promenadzie. Solenizantka była zadowolona z pobytu, bo dzisiejsza Ustka bardzo jej się podobała.

- Widać, że miasto bardzo się rozwinęło, a jednocześnie nadal pozostał w nim niepowtarzalny zapach powietrza z lasów iglastych - mówi Helga Munnich.

Najbardziej wzruszające były dla pani Helgi spacery po Ustce. - Swój dom rodzinny oglądała z zewnątrz, ale do środka nie odważyła się wejść - mówi Andrzej Machutta, pilot wycieczki.

(map)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza