Nie będę ukrywał: wtorkowa konferencja prasowa radnych PO w Słupsku po prostu mnie rozśmieszyła, a już chyba najbardziej sugestia radnej Anny Rożek, że poprzez propozycję ograniczenia czasu pracy nocnych sklepów z alkoholem prezydent Robert Biedroń zbliża się do PiS-u. Mam wrażenie, że niechęć tej radnej i jej kolegów do prezydenta Biedronia oraz jego zastępcy, który wyszedł z kręgów PO, jest już tak duża, że nie dostrzegają absurdalności swoich wypowiedzi. Rzecz bowiem w tym, że wódka nie jest towarem pierwszej potrzeby, więc zawsze można ją kupić na zapas.
Natomiast radni powinni pamiętać o tym, że wielu ludzi - o czym wiem z licznych telefonów do naszej redakcji - chce w nocy spać, a nie wysłuchiwać pijackich dyskusji przed sklepami nocnymi. Dlatego radni powinni pamiętać o interesie większości, a nie rozdzierać szaty z powodu utrudnień w nocnym kupowaniu wódki. Generalnie przecież jak ktoś będzie chciał w nocy dokupić wódki, to będzie z pewnością mógł to zrobić tuż za granicami miasta. Śmieszny jest także postulat organizowania konsultacji, a może nawet referendum w takiej sprawie. Jeśli chcemy ulegać oczekiwaniom ludzi, którzy bez wódki nie mogą przeżyć kilku godzin, to oddajmy im prawo decydowania w tej sprawie. Mam wrażenie, że PO we wtorek pokazało, na jakim elektoracie zależy tej partii. Nigdy bym się tego nie spodziewał po partii, która chce uchodzić za inteligencką i z pewnymi zasadami.
ZOBACZ TAKŻE: Radni PO nie zgadzają się się na propozycję ratusza w sprawie ograniczania sprzedaży alkoholu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?