Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybrzeże: Minister nie wydłuży sezonu

Piotr Jasina [email protected] 91 481 33 34
Wybrzeże: Minister nie wydłuży sezonuDla ludzi prowadzących biznesy nad morzem każdy dzień sezonu więcej przekłada się na wymierne zyski. Więcej zarobią, więcej podatków wpłynie do kasy gminy. Samorząd więcej zainwestuje - koło się nakręca.
Wybrzeże: Minister nie wydłuży sezonuDla ludzi prowadzących biznesy nad morzem każdy dzień sezonu więcej przekłada się na wymierne zyski. Więcej zarobią, więcej podatków wpłynie do kasy gminy. Samorząd więcej zainwestuje - koło się nakręca. Fot. Piotr Jasina
Przedsiębiorcy branży turystycznej i samorzadowcy z nadmorskich gmin liczyli, że minister edukacji przwróci wczesniejszy początek wakacji. Szef resortu jednak petycję odrzucił.

Przed 2012 rokiem wakacje zaczynały się mniej więcej w połowie czerwca. Ale minister edukacji swoim rozporządzeniem zdecydował, że rok szkolny będzie kończył się w ostatni piątek czerwca. W ub.r. był to 29 czerwca, w tym będzie 28 czerwca.

Z inicjatywą przywrócenia wcześniejszego terminu zakończenia roku szkolnego - tym samym wydłużenia wakacji - wyszedł właściciel pogorzelickiej Sandry Janusz Zalewski. Ale pod petycją podpisało się blisko 300 przedsiębiorców branży turystycznej, działających w pasie nadmorskim. Pomysł poparli też samorządowcy - radni Rewal podjęli stosowna uchwałę w tej sprawie. Zachodniopomorscy parlamentarzyści też opowiedzieli się za.

- W czerwcu mamy korzystniejszą pogodę, dłuższe dni w porównaniu do ostatnich dni sierpnia - tłumaczył autor petycji Janusz Zalewski. Zwracał uwagę na trudne warunki klimatyczne, które nie sprzyjają rozwojowi branży turystycznej na naszym wybrzeżu, uzależnienie od pogody.

- Przesunięcie początku wakacji na ostatni piątek czerwca zmniejszyło dochody w naszej branży o 30 proc. - podkreślał Zalewski przypominając, że w pasie nadmorskim z turystyki utrzymuje się bardzo wiele rodzin. - W praktyce tracimy 2 tygodnie, a sezon rozpoczynamy dopiero na początku lipca.

Argumenty przedsiębiorców uznał poseł Platformy Obywatelskiej Konstanty Oświęcimski. Zna doskonale specyfikę branży turystycznej, bo z wybrzeża się wywodzi. Ale też parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości uznali rację autorów petycji.

- Rozmawiałem z przedsiębiorcami z branży turystycznej - mówił na jednej z konferencji Joachim Brudziński, lider PiS partii w Zachodniopomorskiem. - Jeden z nich wyliczył mi, że tydzień wydłużonego roku szkolnego oznacza dla niego półtora milion złotych przychodów mniej. A jesteśmy regionem turystycznym. Sezon mamy krótki, 50-dniowy i jeszcze go skracamy. Mamy wybrzeże, Pojezierze Drawski, Miedwie itd. Nie ma potrzeby trzymać dzieci w szkołach do końca czerwca, bo w tym czasie i tak nie ma już praktycznie nauki, warunki, temperatura nawet na to nie pozwalają. Myślę, że 21 czerwca byłby optymalnym terminem końca roku szkolnego. Powinniśmy ustalić sztywny termin.

Panowie z resortu edukacji narodowej, z perspektywy Warszawy - tych argumentów nie dostrzegają. Ministerstwo odrzuciło propozycję przedsiębiorców.

- Intencją zmiany terminu zakończenia rocznych zajęć dydaktyczno-wychowawczych na ostatni piątek czerwca jest zapewnienie szkołom warunków do pełnej realizacji programu kształcenia - tłumaczył Przemysław Krzyżanowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej w piśmie do przewodniczącej Rady Gminy Rewal, Joanny Drzewińskiej-Dąbrowskiej.

Jego zdaniem, zmiana terminu zakończenia zajęć szkolnych nie powinna powodować obniżenia dochodów z turystyki. Krzyżanwoski uznał, że długie weekendy w ciągu roku powinny wręcz zwiększyć zainteresowanie rodzinną ofertą turystyczną.

- Przyczyn obniżenia dochodów w branży upatrywałbym raczej w niżu demograficznym, stałej tendencji spadkowej liczby uczniów a ponadto w pogarszających się w niektórych regionach kraju warunkach ekonomicznych społeczeństwa - dodał podsekretarz stanu.
Robert Skraburski, wójt Rewala przyznał, że takei stanowisko świadczy wyłącznie o tym, że autor listu nie orientuje się w rzeczywistości. Nie zna specyfiki branży w pasie nadmorskim, ani też nie zna realiów szkoły.

  • Zdaniem samorządowca
  • Robert Skraburski, wójt Rewala
  • Nie wiedzą, o czym mówią

Reprezentujemy bardzo liczną grupę społeczną, mieszkańców, właścicieli ośrodków, gastronomików. Wskazujemy na aspekty ekonomiczne pomysłu skrócenia wakacji. Taka decyzja spowoduje bowiem wpływy do budżetu gmin, wymierne korzyści przedsiębiorców ale też wpływy poprzez podatki do budżetu państwa._ _Nie bez znaczenia są także dodatkowe miejsca pracy, zwłaszcza przy wysokim bezrobociu w naszym regionie. Patrzę na to również punktu widzenia oświaty. Subwencje budżetowe nie pokrywają kosztów edukacji, wydłużenie sezony byłoby w części formą rekompensaty. Zaskoczyła nas też forma. Złożyliśmy konkretną propozycję licząc na dyskusję, wymianę argumentów. Tymczasem otrzymaliśmy pismo z ministerstwa, które odrzuca nasz pomysł, ucinając jakąkolwiek dyskusję. Pani minister jednoosobowo skróciła wakacje, myślę że w podobny sposób może decyzję zmienić. Liczymy na to. Broni nie składamy. Zlecimy opracowanie ekonomiczne, wskazujące konkretne korzyści z wydłużenia wakacji w czerwcu. Ufamy, że przekonamy do tego pomysłu więcej gmin. __Tym bardziej, że wszyscy, zwłaszcza nauczyciele doskonale wiedzą, że w ostatnich tygodniach czerwca w praktyce już nie realizuje się programu nauczania. Inaczej uważają tylko niezorientowani.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza