W czwartek, 21 lipca, późnym wieczorem przez miejscowość Leszczyn niedaleko Rymania przejeżdżał ciągnik iveco z chłodnią, wożący towar do Biedronki. Kierowca - 29-letni Tomasz K. z Polanowa jechał z Gryfina w stronę Koszalina.
Nagle znalazł się na przeciwległym pasie ruchu i staranował nadjeżdżającego z naprzeciwka volkswagena multivana T4.
Kierowca Volkswagena - 31-letni Paweł M. z Ustki, właściciel samochodowej firmy handlowo-usługowej, jechał prawidłowo. Nie miał szans na ucieczkę przed ciężarówką z naczepą. Zginął na miejscu.
Jego 55-letni ojciec, Eugeniusz M., został przewieziony do szpitala w Kołobrzegu z wieloodłamowym złamaniem podudzia. Volkswagen multivan został doszczętnie zniszczony. Kierowca TIR-a był trzeźwy. Przyznał się do spowodowania wypadku.
Tłumaczył, że był wypoczęty, na pewno nie zasnął za kierownicą. Jednak kiedy jechał przez Leszczyn, ciągle ktoś go chciał wyprzedzić i oślepiał światłami, które odbijały się w lusterku bocznym ciężarówki. Do tego pogoda była fatalna.
Tomasz K. wyjaśniał też, że samochód nie był sprawny. Zgłaszał to nawet pracodawcy.
Jednak ta wersja nie potwierdziła się, ponieważ biegły, który wydał opinię w tej sprawie, ocenił stan techniczny ciężarówki jako dobry.
- Oskarżyliśmy Tomasza K. o to, że spowodował wypadek drogowy, w którym zginął kierowca, a pasażer zniszczonego auta doznał obrażeń, których skutki trwały powyżej siedmiu dni - mówi Anna Kołodziejczyk z kołobrzeskiej prokuratury rejonowej. - Tomasz K. nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym. Postępowanie wykazało, że kierowca TIR-a stracił panowanie nad pojazdem. Nic nie wskazuje na to, żeby zasnął za kierownicą.
Tomaszowi K. grozi do ośmiu lat więzienia. Proces w tej sprawie odbywał się będzie przed Sądem Rejonowym w Kołobrzegu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?