Przesłuchanie nie mogło się udać. Prokuratura nie wiedziała, że wzywa na przesłuchanie chorego. Funkcjonariusz, usprawiedliwiając nieobecność w pierwszym wyznaczonym terminie, na początku stycznia przedstawił zwolnienie lekarskie, które według ustaleń prokuratury ważne było do 25 stycznia. Kolejny termin wyznaczono mu na wczoraj. Prokuratorzy dziwili się, że nie nie przysłał nowego zwolnienia, nie przyszedł ani nie zadzwonił.
Tymczasem w Komendzie Miejskiej Policji ustaliliśmy, że prokuratura ma błędne dane. To ciekawe, bo zwolnienie, na podstawie którego uznała nieobecność policjanta za usprawiedliwioną, jest ważne nie do 25, lecz do 28 stycznia włącznie.
- To było załatwiane ustnie i powstało nieporozumienie - uważa rzecznik prokuratury.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?