W porcie od grudnia stoją uwięzione największe usteckie jednostki rybackie: kutry rufowe i "kaewki". One nie mogą wypłynąć na łowiska, z kolei inne duże jednostki rybackie nie mogą wejść z łowisk do Ustki i sprzedać tu ryb.
Jak już informowaliśmy, rybacy i aukcja rybna ponoszą wskutek tego straty sięgające setek tysięcy złotych. Będą domagać się ich zrekompensowania przez Urząd Morski, do którego obowiązków należy zapewnienie portowi odpowiedniej głębokości.
Dlatego właśnie w trybie nadzwyczajnym, za zgodą ministra infrastruktury, urząd ściągnął wreszcie do Ustki pogłebiarkę z Gdańska. Ma ona wydobyć około 16 tysięcy metrów sześciennych piasku. Urobek zostanie odholowany na tak zwane klapowisko, wytyczone około 2 km od portu i zrzucony tam na dno. Koszt: około 0,5 mln zł.
Więcej o przyczynach zablokowania portu w poniedziałkowym, papierowym wydaniu papierowym "Głosu Pomorza"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?