Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamarzyła mu się Chorwacja. Spakował się i pojechał

Zbigniew Marecki
Kazimierz Stachyra wyruszył rowerem na podbój Chorwacji.
Kazimierz Stachyra wyruszył rowerem na podbój Chorwacji. Łukasz Capar
W ubiegłym roku jadłem lody w Odessie. W tym roku spróbuję, jak smakują w Dubrowniku - mówi słupszczanin Kazimierz Stachyra.

Słupszczanin samotnie przemierzający jednośladem kolejne kraje Europy teraz pojedzie do Chorwacji.
Pan Kazimierz ma już za sobą pięć, samotnych wypraw rowerowych.

Najpierw rowerem objechał Polskę. Potem tak samo zwiedził Słowację, Austrię, Czechy i Węgry. Dwa lata temu jego celem były Lofoty, słynący z cudownych widoków archipelag na Morzu Norweskim u północno-zachodnich wybrzeży Norwegii. Przed rokiem przemierzał jednośladem drogi i bezdroża Ukrainy i Mołdawii. W tym roku cztery tygodnie swojego urlopu, który dostał w słupskiej oczyszczalni ścieków, zamierza przeznaczyć na rowerową wyprawę po Chorwacji.

23 maja razem z rowerem wsiadł w pociąg. Tak dotarł do Budapesztu, a stamtąd wyruszył przed siebie na rowerze.

- Na jednośladzie zamierzam pokonać ponad trzy tysiące kilometrów - zapowiada pan Stachyra.
Pojechał w ciemno. Ze sobą zabrał mapę, GPS-a, namiot, kuchenkę gazową do gotowania, płaszcz przeciwdeszczowy i dobry humor.

- Liczę, że znowu spotkam na mojej drodze ciekawych ludzi - mówił.

Miejsc postojowych nie zaplanował. Zwykle będzie spał na łąkach albo w miejscach wyznaczonych przez miejscowych, u których zatrzyma się, aby odpocząć i pogadać. - Może uda się także skosztować miejscowej kuchni. Do tej pory tak bywało - zdradza. Pan Kazimierz obiecał, że po powrocie opowie o swoich wrażeniach z dalekiej podróży na południe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza