Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zanim kupisz zwierzę, sprawdź, czy wiesz co robisz

Natalia Kwapisz-Daszczyńska [email protected]
Zwierzęta Pies, chomik, a może legwan zielony? Chciałbyś mieć zwierzaka, ale zastanawiasz się, jakiego wybrać? Przeczytaj, co na ten temat mówią eksperci.

Przyślij zdjęcie do galerii w "Głosie"

Zanim kupisz zwierzę, sprawdź, czy wiesz co robisz
sxc.hu

(fot. sxc.hu)

Przyślij zdjęcie do galerii w "Głosie"

Opublikujemy zdjęcie twojego psa, kota, chomika czy innego zwierzaka, który podbił serce twoje i twojej rodziny, w specjalnej galerii w "Głosie Pomorza" i na stronir internetowej gp24.pl. Jeśli chcesz pochwalić się pupilem przed naszymi czytelnikami, ześlij fotografię e-mailem na adres [email protected]. Dopisz kilka zdań o bohaterze fotografii i swoje dane (imię, nazwisko, miejsce zamieszkania). Czekaj cierpliwie na publikację. Galeria zwierzaków ukazuje się co tydzień w sobotę w papierowym wydaniu "Głosu".

Najpopularniejsze wśród naszych milusińskich wciąż są psy i koty. Zanim jednak zdecydujemy się na zakup któregoś z tych czworonogów, bez względu na to, czy rozważamy przyjęcie do rodziny małego yorka czy dużego doga, musimy sobie zadać kilka pytań.

Psy i koty tylko dla towarzyskich
- Najważniejsze są nasze motywy. Jeśli ktoś szuka zabawki albo modnego gadżetu, którym chciałby się pochwalić, to zwierzęta nie są dla niego - twierdzi Antonina Kondrasiuk, zoopsycholog z Warszawy. - Psa powinno się kupować po to, aby z nim obcować, bo jest to zwierze, które potrzebuje kontaktu z ludźmi. Podobnie koty, które wbrew obiegowej opinii, że są samotnikami i można je zostawiać same na wiele godzin, również potrzebują spędzać dużo czasu ze swoimi właścicielami.

Oprócz czasu, jaki możemy poświęcić naszym pupilom, ważne są także warunki mieszkaniowe. Co ciekawe, przestrzeni potrzebują nie tylko duże psy, ale także wszystkie koty. - Kot jest terytorialistą. Potrzebuje dużo miejsca, odpowiednio przystosowanego do jego potrzeb, tak, aby mógł się wspinać, skakać i drapać - radzi Kondrasiuk.

Do małych mieszkań w bloku nie nadaje się większość psich ras. Te, które od pokoleń wychowywane były do określonych zadań, np. psy pasterskie, stróżujące czy łowieckie, zgodnie z wrodzoną potrzebą powinny pracować.

- Takie psy potrzebują być w ciągłym ruchu. Pozostawione na kilkanaście godzin w domu i wyprowadzane tylko na spacery toaletowe, wcześniej czy później mogą być źródłem problemów. Będą na przykład dewastować mieszkanie - tłumaczy Kondrasiuk.

Do bloku nie nadają się więc np. dog niemiecki, a także tak popularne obecnie rasy psów myśliwskich, jak labrador, golden czy gończy polski. Chyba że codziennie psa gdzieś wywieziemy i zapewnimy mu aktywny wypoczynek na dworze.

Ale i posiadacze małych mieszkań mogą spełnić swoje marzenia o posiadaniu psa.

- Im polecałabym tak zwane psy kanapowe, które są nie duże, nie potrzebują dużo ruchu i lepiej znoszą bezczynną i samotność w mieszkaniu - radzi Kondrasiuk.

Do takich ras można zaliczyć pekińczyka, shitzu czy mopsa, ale już niekoniecznie popularne ostatnio teriery: yorki czy westy.

- Wszystkie teriery są bardzo żywiołowe i potrzebują dużo ruchu, pomimo że są nieznacznych rozmiarów - mówi Kondrasiuk.

Kolejny problem to dzieci. Są takie rasy psów, które nie tolerują maluchów i takie, dla których to dzieci mogą być zagrożeniem.

- Małe pieski są często męczone przez dzieci, które nieświadomie robią im krzywdę. Za to w domu, w którym są dzieci, dobrze sprawdzi się labrador, berneńczyk, mops albo bokser - wylicza Kondrasiuk.

Na koniec warto pamiętać, że z opieką nad zwierzęciem wiążą się wydatki, bowiem wymaga ono pielęgnacji, odpowiedniego wyżywienia i opieki weterynaryjnej. Trzeba też przemyśleć, czy w razie naszego wyjazdu jest ktoś, kto zapewni mu zastępczą opiekę. Istnieją oczywiście hotele dla zwierząt, lecz to również wiąże się z wydatkami.

Dla leniwych - gady

Zanim kupisz zwierzę, sprawdź, czy wiesz co robisz

A może kupić sobie gada? Wbrew pozorom niektóre, np. wąż zbożowy albo pyton królewski, są bardzo spokojne i łagodne. Dodatkowo ten ostatni szybko się oswaja. Natomiast agama brodata uchodzi za zwierzątko bardzo towarzyskie i nie bez powodu jest nazywana kolczastym pieskiem.

- Gady to specyficzne zwierzątka idealne dla ludzi zapracowanych i leniwych - mówi Ireneusz Bielawski ze sklepu zoologicznego Zoo Natura w Słupsku. - Większość z nich nie wymaga stałego kontaktu z człowiekiem i nie trzeba wyprowadzać ich na spacer, więc spokojnie można je zostawić w domu na kilka, a nawet kilkanaście godzin. Nie trzeba ich także karmić kilka razy dziennie, bo większość z nich zadowoli się pokarmem raz dziennie, a nawet rzadziej.

Tu jednak istotna uwaga. Większość gadów jest owadożerna i mięsożerna.

- Nie każdy jest w stanie się przełamać i karmić swojego pupila żywymi świerszczami, małymi myszkami albo króliczkami. A w przypadku węży nie ma pokarmów zastępczych - mówi Bielawski.

Przy okazji warto wiedzieć, że taki żywy pokarm nie należy do najtańszych, więc trzeba się liczyć z wydatkami albo pomyśleć o własnej hodowli myszek na potrzeby naszych pupili. Na szczęście dla miłośników gadów, niektóre z nich, np. legwan zielony, są roślinożerne, a inne, np. żółwie czy agama brodata, mogą jeść gotowy pokarm dla gadów.

Kupując gada trzeba też pamiętać o zapewnieniu mu odpowiedniego lokum.

- Niektórzy ludzie nie wiedzą, że gady potrafią osiągać imponujące rozmiary. Przykładowo, kupując w sklepie 30-centymetrowego legwana zielonego trzeba mieć świadomość, że gdy dorośnie, może mierzyć nawet do dwóch metrów długości. Natomiast boa dusiciel może mieć od trzech do pięciu metrów. Wymaga więc odpowiedniego lokum - mówi Bielawski.

Coś małego dla każdego
Jeśli ktoś nie ma zbyt dużo wolnego czasu, ma małe mieszkanie i niekoniecznie chciałby mieć w domu gada, dobrym rozwiązaniem mogą być gryzonie i ptaki.

- Większość z nich wymaga karmienia i wymiany wody raz dziennie oraz sprzątnięcia akwarium czy klatki raz w tygodniu - mówi Agnieszka Żyłkowska ze sklepu Zoo Natura w Słupsku.

Jeśli chcemy kupić zwierzaka dla dziecka, najlepsza będzie świnka morska albo królik.

- Te gryzonie oswajają się szybciej niż chomiki. Nie polecałabym natomiast ptaków ani rybek, bo mogą być dla dzieci zbyt mało atrakcyjne. Poza tym dzieci często boją się ptaków i unikają z nimi kontaktów. Jest też ryzyko, że ptak, który na ogół wybiera sobie jednego domownika, skieruje swoją uwagę na kogoś z dorosłych i nie będzie chciał obcować z dzieckiem - mówi Żyłkowska.

Świnki morskie i króliki poleca również zoopsycholog Antonia Kondrasiuk, ale z innych względów.

- Chomiki żyją krótko, około dwóch lat, a świnki i króliki dłużej. To ważne, zwłaszcza jeśli mamy dzieci, bo te bardzo źle znoszą, gdy zdycha ich ukochane zwierzątko - tłumaczy Kondrasiuk.

Niestety, wiele osób jest uczulonych na futerko gryzoni i pióra ptaków. Dlatego ważne, by przed planowanym zakupem zrobić odpowiednie testy alergiczne. Dla tych osób, które są uczulone, rozwiązaniem mogą być rybki.

- Hodowla rybek wymaga jednak więcej pracy i specjalistycznej wiedzy niż w przypadku gryzoni. Dlatego polecałabym je osobom, które mają do tego zamiłowanie - radzi Żyłkowska.

Myśliwski pies nie będzie szczęśliwy w małym mieszkanku w bloku. On musi się codziennie wybiegać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza