Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaparkowali na kilka godz. przed Lidlem. Teraz staną przed sądem

Daniel Klusek
Parking przy sklepie Lidl. Każdy, kto parkuje tu kilka godzin, musi liczyć się z wezwaniem straży miejskiej, anawet odholowaniem auta.
Parking przy sklepie Lidl. Każdy, kto parkuje tu kilka godzin, musi liczyć się z wezwaniem straży miejskiej, anawet odholowaniem auta. Kamil Nagórek
Właściciel parkingu przy ul. Kopernika robi zdjęcia aut zaparkowanych na jego terenie. Zapowiada, że każdy, kto zaparkował autem na kilka godzin, stanie przed sądem.

Pod koniec ubiegłego tygodnia pan Tomasz ze Słupska robił zakupy w sklepie Lidl mieszczącym się w budynku byłego RDT przy ul. Kopernika. Gdy tylko zaparkował samochód, ze sklepu wyszedł ochroniarz i zrobił zdjęcie auta.

- Sfotografowane zostały wszystkie stojące tam samochody - mówi nasz czytelnik. - Podobne zdarzenie miał tam mój znajomy. Gdy zapytał ochroniarza, dlaczego robi zdjęcia, dowiedział się, że to polecenie kierowniczki sklepu. Poszedłem więc wprost do kierowniczki, od której dowiedziałem się, że tak nakazał jej właściciel terenu, na którym stoi parking.

Zdaniem pana Tomasza, takie zachowanie jest niezgodne z przepisami.

- Ja nie życzę sobie, by ktokolwiek uwieczniał na zdjęciu mój samochód. Nie wiem, co właściciel posesji robi potem z tymi fotografiami - zastanawia się nasz czytelnik. - Jeśli chce, żeby na parkingu zatrzymywały się tylko wybrane samochody, niech postawi szlaban i wydaje karteczki.

Właściciel budynku byłego RDT i przyległego do niego parkingu, który poprosił o zachowanie anonimowości, zapewnia, że zdjęcia robi w trosce o klientów Lidla.

- Ten parking jest w centrum miasta i często korzystają z niego osoby, które pracują w okolicy. Zostawiają samochody na ponad osiem godzin i blokują miejsca tym, którzy chcą zrobić zakupy w Lidlu - mówi właściciel terenu. - Tymczasem przy wjeździe na parking jest znak drogowy informujący, że mogą tam parkować tylko klienci sklepu i tylko przez godzinę. Zdjęcia robię, żeby móc udowodnić kierowcom, że łamią przepisy.

Zapowiada, że będzie informował strażników miejskich o przypadkach, gdy samochody stoją tam dłużej, niż mogą.

- Oczywiście nie mówimy o przekroczeniu czasu o minutę. Jeśli nawet ktoś będzie tam stał przez półtorej godziny, czy nawet dłużej, nie będę informował strażników - zapewnia przedsiębiorca. - Nie mogę jednak dopuścić do tego, że klienci Lidla odjeżdżają, bo wszystkie miejsca parkingowe są zajęte przez osoby nieuprawnione. Boję się, że Lidl zagrozi mi wyprowadzką, jeśli ta sytuacja będzie nadal trwać. To jest mój teren, ja go zagospodarowałem. Każdy, kto tam wjeżdża, jest moim gościem i powinien się dostosować do zasad, które ustaliłem. Planuję odholować samochody, które stoją u mnie cały dzień
i podać ich właścicieli do sądu.

Waldemar Fuchs, komendant Straży Miejskiej w Słupsku, twierdzi, że zgłoszeń dotyczących parkowania przez kierowców nieuprawnionych jest sporo.

- O interwencję proszą nas właściciele sklepów, ale również zakładów produkcyjnych i banków - mówi Waldemar Fuchs. - My jedziemy na wezwanie, ale nie możemy ukarać kierowcy za wykroczenie, którego nie stwierdziliśmy. Bo to przecież nie strażnik miejski liczył czas parkowania. Kierujemy takie sprawy do sądu, gdzie fotografie mogą być dowodem.

Sądy najczęściej wymierzają kierowcom grzywny. Nie spotkałem się jeszcze z przypadkiem, aby w tej sytuacji sąd kogoś uniewinnił.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza