Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zarazki - nowa metoda oszustów, którzy okradają starszych ludzi

Redakcja
Starsza kobieta wpuściła do domu dwójkę ludzi twierdzących, że do jej ubikacji mogły dostać się niebezpieczne zarazki.

Po ich wizycie staruszka straciła tysiąc złotych.

Do drzwi starszej pani mieszkającej w bloku przy ulicy Andersa zapukali kobieta i mężczyzna. Zaufanie mieszkającej samotnie kobiety zdobyli przez to, że przedstawili się jako pracownicy spółdzielni mieszkaniowej.

Powiedzieli, że chcą zobaczyć, czy nic nie stało się ze ścianami w jej mieszkaniu po wcześniejszym zalaniu ich przez sąsiada.

Gdy staruszka wpuściła gości do środka, dowiedziała się, że grozi jej wielkie niebezpieczeństwo, bo do sieci wodociągowej dostały się bakterie.

Mężczyzna zaprowadził gospodynię do ubikacji, usadowił na sedesie i kazał wypatrywać, czy w czasie spuszczania wody nie pojawiają się w muszli bąbelki. Ich obecność będzie świadczyła, że zarazki są także u niej w domu.

Starsza pani spuszczała wodę przez kwadrans, mężczyzna zasłaniał jej widok na pozostałą część mieszkania. Później mężczyzna powiedział kobiecie, że próby można zakończyć przed czasem i razem z kobietą wyszli z mieszkania.

- Strata tych pieniędzy była dla mamy wielkim ciosem - mówi Elżbieta (nazwisko do wiadomości redakcji), córka okradzionej. - Tym bardziej że nikogo nigdy nie wpuszczała do domu.
Po ich wizycie z szuflady staruszki zniknęło tysiąc złotych.

- Od początku roku doszło już do sześciu bardzo podobnych zdarzeń - mówi nadkomisarz Jacek Bujarski, rzecznik prasowy słupskiej policji. - Złodzieje podają się za urzędników, pracowników NFZ lub administracji bloku. Według naszych ustaleń nie są to jednak ci sami przestępcy.

Przed padnięciem ofiarą podobnych zdarzeń można łatwo się zabezpieczyć.

- Można zadzwonić do instytucji, za pracownika której podaje się nasz gość, i zapytać, czy wysłali kogoś do nas - tłumaczy Bujarski. - Albo zatelefonować na policję, żeby policjanci przyjechali i sprawdzili zgłaszającego się. Jeżeli jest uczciwy i pod nikogo się nie podszywa, to na pewno poczeka na mundurowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza