– To pracownik, który stał na specjalnej stopce przy wsypie na śmieci. Trafił do szpitala z urazem nogi – mówi Michał Gawroński, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Bytowie.
Dodaje, że winę za wypadek ponosi kierowca „śmieciarki”, który nie zastosował się do znaku zakazującego autom o takim tonażu wjazdu na most. Gdy most zaczął pękać, zapadły się tylne koła ciężarówki. Jeśli obrażenia rannego pracownika będą wymagały leczenia powyżej 7 dni, zdarzenie zostanie zakwalifikowane jako wypadek. Jeśli poniżej, jako kolizja. Marcin Kiedrowski, kierownik referatu inwestycji w Urzędzie Gminy w Lipnicy informuje, że na ten most mogły wjeżdżać pojazdy do 10 ton. – Samochód, pod którym załamał się most ważył więcej. Stan techniczny mostu był w średnim stanie. Oczywiście był dopuszczony do użytku, sprawdzany. Most odbudujemy, ale na dzisiaj trudno mi powiedzieć, ile czasu to potrwa. Dopiero spotkamy się z projektantami. Most jest ubezpieczony. Już zgłosiliśmy szkodę – mówi M. Kiedrowski. Obecnie przez ten most nie tylko nie ma przejazdu, ale i przejścia. Zmotoryzowani mieszkańcy, którzy mieszkają za mostem patrząc od strony drogi powiatowej mogą skorzystać z alternatywnych dróg w kierunku Borowego Młyna i Lipnicy. Dla pieszych jest kładka obok zniszczonego mostu.
Przeczytaj także na GP24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?