Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Żeromski - Reaktywacja" - zajęcia muzealne on-line o Stefanie Żeromskim w Bibliotece Szkolnej w Wicku

Anna Czerny-Marecka
Magdalena Kubiak
Tuż przed świętami Biblioteka Szkolna w Wicku przygotowała specjalną ofertę edukacyjną dla ósmoklasistów. To właśnie te roczniki omawiają teraz według najnowszej podstawy programowej m. in. „Syzyfowe prace” Stefana Żeromskiego.

- W ramach obchodów Europejskiego Roku Dziedzictwa Narodowego nawiązaliśmy współpracę z muzeami w Polsce, upamiętniającymi życie i twórczość autora „Syzyfowych prac” i „Przedwiośnia” - mówi Magdalena Kubiak, bibliotekarka szkolna. - Muzeum Stefana Żeromskiego w Nałęczowie, stanowiące oddział Muzeum Lubelskiego, podarowało na tę okoliczność skany fotografii przedstawiających niezwykłe życie Żeromskiego i jego rodziny.

To właśnie w Nałęczowie poznał on swoją pierwszą żonę Oktawię, tu pracował po ukończeniu kieleckiego gimnazjum jako prywatny guwerner, tu również już jako uznany pisarz za honorarium autorskie kazał zbudować tzw. Ochronkę dla sierot, jak również drewnianą chatę dla swojej rodziny, a po śmierci swojego jedynego syna, Adama – także mauzoleum dla zmarłego w 1918 roku dziecka.

Drugie muzeum, które pomogło przygotować multimedialne zajęcia dla młodzieży z Wicka, to oddział Muzeum Narodowego w Kielcach, czyli Muzeum Lat Szkolnych Stefana Żeromskiego. Wirtualne zwiedzanie stałych ekspozycji w Kielcach pozwoliło przybliżyć współczesnym nastolatkom czasy i obyczaje, w których dorastał młody autor „Ludzi bezdomnych”. Ósmoklasiści mogli zobaczyć unikalne fotosy przedstawiające pierwowzory młodocianych bohaterów „Syzyfowych prac”, na czele z Janem Wacławem Machajskim, przyjacielem ze szkolnej gimnazjalnej ławy, który w „Syzyfowych pracach” posłużył do stworzenia postaci Andrzeja Radka.

Część zajęć w Bibliotece Szkolnej w Wicku - bazująca m. in. na materiałach z gry terenowej kieleckiego muzeum - odbyła się pod hasłem: „I Żeromski chodził czasem na wagary”. W tej części uczestnicy lekcji bibliotecznej mogli wspólnie nieco odbrązowić wizerunek pisarza. Dowiedzieli się wtedy o jego trudnościach z matematyką, braku zdanej matury, a także jakie kary spotykały krnąbrnych uczniów w kieleckim gimnazjum dla chłopców w czasach ostrej rusyfikacji wschodniego zaborcy.

Jedna z sal muzealnych przygotowana była także do wirtualnego zwiedzania przykładowej klasy szkolnej z czasów carskiego zaborcy, z typowym dla tamtego okresu wyposażeniem – począwszy na tablicy i ławkach uczniowskich, a na umundurowaniu typowego ucznia, na jego drewnianym tornistrze i wyposażeniu stancji, a przede wszystkim na obecnej w każdej klasie tzw. „dyscyplinie” do bicia nieposłusznych wychowanków skończywszy. Inne typowe kary, które mogły spotkać nastoletniego Żeromskiego, wzbudziły oburzenie i niedowierzanie wśród współczesnych uczniów, zwłaszcza zamykanie w tzw. kozie czy klęczenie w kącie na grochu.

Na koniec uczniowie mogli wysłuchać fragmentów „Dzienników” Stefana Żeromskiego, które były dodatkową ilustracją do zebranych tam pamiątek po rodzinie pisarza na stronie kieleckiego muzeum.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza