Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zimowy płyn do spryskiwaczy może zamarznąć

Źródło: Auto Świat / dbr
Słabej jakości zimowy płyn może zatykać dysze spryskiwaczy i zamarzać na powierzchni szyby.
Słabej jakości zimowy płyn może zatykać dysze spryskiwaczy i zamarzać na powierzchni szyby. Fot. motofakty.pl
Najbliższe dni będą trzymać kierowców w mroźnym uścisku. To ostatni moment na zmianę płynu do spryskiwaczy na zimowy. I to najlepiej na dobry. W przeciwnym razie może nas czekać sporo kłopotów.

Najlepsze płyny letnie mają temperaturę zamarzania do -2 stopni C. W najbliższych dniach synoptycy zapowiadają temperatury rzędu - 11 stopni, więc nie zmieniając płynu ryzykujemy rozsadzeniem zbiorniczka.

Wybór zimowych płynów do spryskiwaczy jest duży. Dobry płyn zimowy powinien: być skuteczny w różnych temperaturach (zimą min. -25 C), usuwać szron, usuwać sól i brud, nie niszczyć wycieraczek, nie niszczyć lakieru oraz uszczelek szyb, nie pozostawiać smug na szybach, posiadać przyjemny zapach.

Wiele supermarketów kusi kierowców tanimi płynami do spryskiwaczy, jednak praktyka pokazuje, że droższe płyny zachowują się lepiej. Temperatura krzepnięcia w przypadku tanich preparatów często nie jest zgodna z tą, którą widzimy na opakowaniu i rozpryskany na szybie po prostu zamarza.
Wysoka cena wcale nie musi nas uchronić przed zachowaniem przez produkt ww. właściwości, jednak w pewnym stopniu minimalizuje ryzyko kupna bubla.

"Na oko" trudno jest stwierdzić, w jakiej temperaturze dany płyn zamarza. Jeśli jednak widzimy osad w butelce, nie kupujmy! Jeżeli zauważymy, że zimą zaczynają nam zatykać się dysze spryskiwacza, zmieńmy płyn. Takie zjawisko występuje wtedy, gdy w płynie jest za mało spirytusu oraz gdy jest w nim za mało glikolu lub innej substancji zapobiegającej odparowywaniu alkoholu.

Zwracajmy również uwagę na zapach płynu. Nieprzyjemny "bimbrowy" aromat z reguły oznacza, że do produkcji użyto niskiej jakości spirytusu. O tym samym może świadczyć bardzo intensywny (np. cytrynowy) zapach, którym producenci starają się "przykryć" woń kiepskiego alkoholu.

Markowe preparaty są szczególnie wskazane do spryskiwaczy reflektorów, gdyż szkła lamp są wrażliwe na niektóre składniki używane do produkcji płynów. Nie kupujmy też płynów, które mają bardzo ciemną barwę. Z technicznego punktu widzenia najlepszy byłby płyn bezbarwny, jednak ponieważ większość kierowców odruchowo nie ufa bezbarwnym substancjom, producenci dodają barwników. Te z kolei mogą zostawiać plamy na lakierze.

Niezależnie od kolorów, marek i rodzajów płynów można je ze sobą mieszać. Ryzykujemy jedynie, że dolewka gorszego płynu spowoduje obniżenie jakości tego, co już jest w zbiorniczku (i odwrotnie) oraz to, że różne zapachy się "pogryzą" i woń stanie się jeszcze bardziej nieprzyjemna.
Ważne, aby pamiętać, że nie należy stosować nierozcieńczonych koncentratów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza