Sanepid przestrzega jednak, że w każdej chwili sinice mogą wrócić.
Od wczorajszego popołudnia kąpać się można się w Orzechowie, Poddąbiu, Dębinie, Rowach, Czołpinie i w Jastrzębiej Górze. Jeszcze w poniedziałek sinice odpłynęły z Łeby. - Nie ma ich przy brzegu więc zezwoliliśmy na kąpiel w morzu, ale to nie znaczy, że sinice zupełnie znikły - mówi Anna Obuchowska z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdańsku.
- Odpłynęły na otwarte morze, ale upały i ciepła woda nadal sprzyjają ich rozmnażaniu dlatego w każdej chwili wiatr może znów przywiać je na plaże.
W Ustce na otwarcie plaży czekało z niecierpliwością kilkadziesiąt tysięcy turystów. - Kąpielisko otworzyliśmy o 13.30, bo w zasięgu wzroku nie było nigdzie sinic - zapewnia Piotr Wasilewski, szef ratowników na usteckiej plaży.
Sinice odpłynęły, ale pomorski sanepid przypomina, że nie należy korzystać z kąpieli w wodach, które są mętne i mają zmienioną barwę oraz zapach. W ten sposób ustrzeżemy się wystąpienia podrażnień skóry oraz dolegliwości układu oddechowego i pokarmowego.
Wydzielające trujące toksyny i powodujące poparzenia jednokomórkowce pojawiły się w niedzielę. W poniedziałek sanepid zdecydował o zamknięciu większości kąpielisk na Pomorzu Środkowym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?