Zwycięski sparing słupszczanek z AZS AWFiS Gdańsk

Słupia grała falami. Od stanu 2:2 Słupia przejęła inicjatywę. W 12. minucie słupszczanki prowadziły 8:4. Rozluź­nienie wśród gospodyń wykorzystały akademiczki i w 17. minucie był remis 10:10. Trzy minuty później miejscowe zaczęły grać konsekwentniej w ataku i czujniej w obronie. Nastąpił ponowny tak zwany odjazd Słupi, która po trzydziestu minutach walki zeszła na odpoczynek z czterobramkowym zapasem 21:17.

Po przerwie słupskie szczypiornistki grały z rozmachem. Największą przewagę uzyskały w 39. minucie. Wtedy to prowadziły różnicą ośmiu goli (25:17). Od tego momentu była już mniejsza koncentracja w słupskich szeregach. Ambitne gdańszczanki starały się odrobić straty, ale skończyło się tylko na zmniejszeniu rozmiarów porażki. Szczególnie w końcówce sparingu gdańszczanki grały niezwykle twardo i nieustę­pliwie. Zawiesiły wysoko poprzeczkę aktualnemu liderowi pierwszoligowych rozgrywek.

- To był pożyteczny sprawdzian pod względem szkoleniowym. Moja drużyna nie grała jeszcze rewelacyjnie. Były akcje, które wychodziły nam dobrze. Zdarzały się jednak fazy złe. W całym meczu za dużo odnotowałem przestojów w grze. Po tym sparingu wiemy, nad czym trzeba jeszcze popracować i jakie elementy udoskonalić. Gdańszczanki tradycyjnie walczyły ostro i sporo faulowały. Moim podopiecznym brakowało swobody i świeżości. Bardzo dobrze spisywały się obydwie bramkarki - ocenił Michał Zakrzewski, słupski szkoleniowiec.
Słupia Słupsk - AZS AWFiS Gdańsk 34:30 (21:17)

Dla słupskiego zespołu gole zdobyły: Maja Zienkiewicz-Janikowska - 8, Karolina Szczukowska - 6, Anna Ilska - 4, Katarzyna Cieśla - 4, Agnieszka Łazańska-Korewo - 4, Natalia Borowska - 3, Aleksandra Porębska - 3, Aleksandra Olejarczyk - 2. Bramkarki występowały po trzydzieści minut. Iwona Łoś broniła w pierwszej, a Dominika Stroińska w drugiej połowie.

W najbliższą sobotę (15 stycznia) o godz. 16 w słupskiej hali Gryfia odbędzie się już mecz o ligowe punkty. Słupia spotka się z poznańską drużyną AZS AWF.