Prawnicy określają wyrok jako bardzo surowy, ale jednocześnie dopatrują się w nim społecznego zapotrzebowania na ostre karanie pijanych kierowców.
- Na pewno jest to zaostrzenie represji w stosunku do ludzi, którzy naruszają społeczne poczucia bezpieczeństwa - mówi Tomasz Ejtminowicz, radca prawny z Gdańska.
Gregorczyk w sierpniu 2008 roku próbował wymijać dwie nastolatki jadące na skuterze na przedmieściach Gdańska w Wiślińce. Ostatecznie uderzył w skutera. Obie, szesnastoletnie dziewczyny zmarły.
Mężczyzna próbował uciekać. Został zatrzymany po 200 metrach przez kierowcę fiata seicento. We krwi miał 2,3 promila alkoholu. Świadkowie zeznali w trakcie procesu, że zdarzało mu się wcześniej wypić i jechać samochodem.
Oprócz dwunastu lat bezwzględnego więzienia Gregorczyk będzie musiał zapłacić także 100 tys. zł nawiązki na rzecz Państwowej Straży Pożarnej w Gdyni. Wyrok ma być także opublikowany w trzech największych dziennikach
ogólnopolskich: "Gazecie Wyborczej", "Dzienniku" i "Fakcie".
Gregorczyk, emerytowany wojskowy przeprosił rodziny ofiar. W żaden sposób nie zostało to jednak wzięte pod uwagę przez sąd, który zasadził najwyższy możliwy wymiar kary. Dodatkowo orzekł wobec sprawcy dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Wyrok nie jest prawomocny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?