Nie ma mowy o łagodniejszym wyroku. Sąd Okręgowy w Słupsku uznał, że odwołania oskarżonych i obrońców są bezzasadne. Ten proces dotyczy wyjątkowo bezczelnych przestępców, którzy oszukiwali starsze osoby. Często nieorientujące się w zawiłej codzienności, a nawet niedowidzące.
W styczniu tego roku, dokładnie w Dzień Babci, słupski Sąd Rejonowy skazał 21-letniego Andrzeja D. na trzy lata więzienia (za oszustwa, a także za posiadanie narkotyków). Jego wspólników: 53-letniego Mariusza G. na dwa lata, a 52--letniego Daniela O. - na rok i osiem miesięcy. Sąd nakazał oskarżonym zwrócić skradzione pieniądze z odsetkami.
Oszuści żyli z cudzych oszczędności od stycznia do kwietnia 2009 roku. Wyłudzili od prawie dwudziestu starszych pań kwoty od kilkuset do kilku tysięcy złotych. Ofiary w swojej dobroci darowały je rzekomemu wnuczkowi czy siostrzeńcowi na pilną sprawę życia i śmierci.
Andrzej D. był perfidny w swoim sprycie. W książce telefonicznej wyszukiwał osoby o imionach, które mogą wskazywać na starszy wiek - Gertruda, Janina, Serafina. Telefonował, podawał się za członka rodziny i prosił o pieniądze, bo... - Właśnie jestem przejazdem w Słupsku i potrzebuję na naprawę samochodu - kłamał.
Kiedy mówił, cześć babciu, starsze panie od razu zwracały się do niego po imieniu - kogoś, kto rzeczywiście był ich krewnym.
Po rozmowie Andrzej D. wysyłał do babci wspólników - wiarygodnie wyglądających posłańców - panów po pięćdziesiątce. Starsi znajomi "wnuczka" budzili zaufanie. Ofiary przekazywały im pieniądze. Oszuści przepuszczali je na przyjemności, wódkę i narkotyki.
Przed sądem odwoławczym oskarżeni i obrońcy twierdzili, że kary bezwzględnego więzienia są zbyt surowe.
- Mają być surowe. Ku przestrodze - uzasadnił sędzia Krzysztof Ciemnoczołowski.
- To oszustwo szczególnego rodzaju na osobach starszych, niepełnosprawnych, którym należy się szacunek. Oskarżeni wykorzystali ich pozytywne nastawienie do świata. Cynicznie wprowadzili w błąd, pozbawiając często ostatnich pieniędzy. Takie przestępstwo zasługuje na powszechne potępienie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?