Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

3 lata za napad na pracownika salonu gier w Ustce

Bogumiła Rzeczkowska [email protected]
Wyrok nie jest prawomocny. Mykhailo P. nadal pozostanie w areszcie, w którym przebywa od maja.
Wyrok nie jest prawomocny. Mykhailo P. nadal pozostanie w areszcie, w którym przebywa od maja. Łukasz Capar
W piątek Mykhailo P. w obecności tłumaczki usłyszał wyrok trzech lat więzienia. To najniższa kara za rozbój z niebezpiecznym narzędziem, a - według sądu - ostry odłamek lustra nim był.

Mykhailo P., 40-letni obywatel Ukrainy odpowiadał za rozbój z niebezpiecznym narzędziem w salonie gier przy ulicy Marynarki Polskiej 57 w Ustce. Ukrainiec 11 maja 2015 roku najpierw grał na automatach, a później, gdy z „kasyna” wyszli inni klienci, zaatakował pracownika Tomasza K. Wyważył drzwi do łazienki, które przewróciły się na Tomasza K. Bił ofiarę pięściami, kopał w głowę i przyłożył do szyi kawałek rozbitego w czasie zajścia lustra. Tomasz K. oddał saszetkę, w której było ponad 2,8 tysiąca złotych. Po napadzie miał opuchniętą głowę i pocięte ręce od upadku na szkło. Pokrzywdzony twierdził, że napastnik nie zranił go odłamkiem lustra, lecz nim groził. Jednak najpierw Tomasz K. mówił tylko o uderzeniu w głowę. Do tego też przyznał się oskarżony. W późniejszych zeznaniach Tomasz K. inaczej opisał zdarzenie. Wytłumaczył, że opiekun salonu Marek G. nie chciał rozgłosu, bo kilka miesięcy wcześniej w tym miejscu był już napad na pracownicę. Poza tym - bał się o pracę i chciał ukryć przed rodziną fakt, że tam pracuje.

Podczas procesu obrona walczyła, by sąd uznał Mykhaila P. winnego tylko zwykłego rozboju, a nie z niebezpiecznym narzędziem. Z kolei prokuratura podtrzymała oskarżenie, domagając się trzech lat za rozbój z niebezpiecznym narzędziem. Sąd zgodził się z tym i skazał oskarżonego zgodnie z wnioskiem prokuratury, a rozbite lustro w kształcie trójkąta o ostrych krawędziach uznał za niebezpieczne narzędzie.

Sędzia Aldona Chruściel-Struska zaznaczyła w uzasadnieniu, że wyjaśnienia oskarżonego nie są wiarygodne, bo chce on pomniejszyć swoją winę.

- Analizując zeznania Tomasza K., stwierdzić należało, że także nie były konsekwentne - mówiła sędzia z kolei o pokrzywdzonym. - Jednak później sprostował opisy, w których wcześniej łagodził przebieg zajścia. Te zmienione zeznania są prawdziwe.

Sędzia podkreśliła też to, co wynika z zeznań interweniujących policjantów:

- Wpływ na Tomasza K. próbował wywierać Marek G., który namawiał go, by mówił, że nic się nie stało. Natomiast sam Marek G. niechętnie uczestniczył w czynnościach.

Sąd wymierzył najniższą z możliwych kar za rozbój z niebezpiecznym narzędziem. Wziął też pod uwagę fakt, że oskarżony przeprosił pokrzywdzonego, był wcześniej niekarany i ma pozytywną opinię w miejscu zamieszkania w Polsce. Jednak...

- Oskarżony działał dla korzyści majątkowej, bo chciał się wzbogacić, a ponadto wobec osoby niepełnosprawnej, która miała mniejsze możliwości obrony przed napastnikiem- zakończyła sędzia.

Popularne na gp24.pl

  1. Rok 2015 w regionie - wybór zdjęć Łukasza Capara
  2. Rok 2015 w regionie - zdjęcia Krzysztofa Piotrkowskiego
  3. Mikołaje na motocyklach w Krępie Słupskiej (zdjęcia, wideo)
  4. Wypadek na drodze krajowej nr 6. Są ranni (wideo,zdjęcia)
  5. Szopki bożonarodzeniowe w słupskich kościołach (zdjęcia)

 

gp24

Szukasz więcej informacji z Ustki? Kliknij i przeczytaj inne artykuły.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza