Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

700 tysięcy na poprawki w schronisku dla zwierząt przegłosowane

Grzegorz Hilarecki
Grzegorz Hilarecki
Archiwum/Łukasz Capar
Słupsk liderem, będzie odpowiedzialny za usunięcie największych wad i niedoróbek w nowym schronisku dla zwierząt. Na pierwszy ogień zostanie wymieniona posadzka w boksach dla psów.

Na środowej sesji bez długiej dyskusji radni zgodzili się na zawarcie porozumienia między Słupskiem a sąsiednimi gminami, które są współwłaścicielami nowego schroniska dla zwierząt. Słupski samorząd będzie liderem i on będzie odpowiedzialny za wykonanie prac, które wyceniono na 750 tys. zł.

Nowe schronisko powstało na dwuhektarowej działce na końcu ul. Sportowej w Słupsku. Budowę rozpoczęto w lutym 2018 roku, po kilku niedanych przetargach, bo chętni do budowy proponowali sumy przekraczające możliwości miasta. Obiekt więc odchudzono. Zakładano, że schronisko będzie gotowe w połowie 2019 r., ale kiedy zbliżał się ten termin, datę i przenosiny starego schroniska do nowego obiektu, przesuwano. Na koniec września, na koniec 2019 r., a następnie na początek roku 2020. W końcu obiekt oficjalnie otwarto 22 czerwca 2020 r. Schronisko wybudowano za ponad 7,3 mln zł (dokumentacja, budowa i wyposażenie obiektu). Zadanie uzyskało milionową dotację z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz 2-milionową pożyczkę. Obiekt jest wspólnym dziełem samorządów z regionu, ale budowę realizował samorząd słupski.

Od razu po oddaniu obiektu wyszły liczne wady i niedoróbki.

Po dwóch latach trzeba poprawić funkcjonalność schroniska, którego wykonawca (firma Proinvest) jest w stanie upadłości. Gwarancji z niego miasto już nie ściągnie. Odzyskało teraz tylko 100 tys. zł z tytułu zabezpieczenia wykonania umowy.

Jedną z podstawowych bolączek obiektu są wykonane z żywicy posadzki w boksach. Psy się na nich ślizgają (często ranią się), a powierzchnie się kruszą. Trzeba je wymienić. Teraz boksy dla psów mają być naprawione w pierwszej kolejności. Tak jak i wybiegi dla zwierząt, wypadająca kostka z ulic i inne niedoróbki wykonawcze. W przetargu nie zgłosiła się żadna firma, więc w drodze rokowań znaleziono wykonawcę ze Słupska. Żywica ma z boksów zniknąć, a zastąpi ją specjalna powłoka z betonu.

Oddany dwa lata temu obiekt na terenie Słupska jest wspólną własnością samorządów z regionu. W tym miesiącu wszystkie gminy i miasto mają przyjąć treść porozumienia. To pozwoli na wspólne sfinansowanie naprawy schroniska. A to kosztować ma 700 tys. zł, z czego słupski samorząd zapłaci połowę, a drugą połowę gminy: Słupsk, Ustka miasto i gmina, Kobylnica, Damnica i Smołdzino. Gminy zapłacą zgodnie ze swoim procentowym udziałem we wspólnym schronisku (po 11 procent Ustka i gmina Ustka, gmina Słupsk i Kobylnica, 5 proc. Damnica i 1 proc. Smołdzino).

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza