Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

800 tysięcy złotych albo sąd

Sylwia Lis [email protected]
Dariusz Dawczak wystawił faktury za samochody, których nikt nie odebrał i zalegają na parkingu od wielu lat. Jest ich około 50. – Za tę usługę starostwo powinno mi zapłacić blisko 800 tysięcy złotych – mówi pan Darek.
Dariusz Dawczak wystawił faktury za samochody, których nikt nie odebrał i zalegają na parkingu od wielu lat. Jest ich około 50. – Za tę usługę starostwo powinno mi zapłacić blisko 800 tysięcy złotych – mówi pan Darek. Sylwia Lis
Dariusz Dawczak, przedsiębiorca, żąda blisko 800 tys. złotych od starostwa za pilnowanie holowanych aut. Właśnie wysłał przesądowe wezwanie do zapłaty. - Starostwo znajdzie się w KRS - mówi pan Dariusz.

W 2007 roku Dariusz Dawczak, właściciel firmy Darmar, wygrał przetarg na holowanie, parkowanie samochodów na koszt właściciela. Na strzeżony parking trafiają samochody, którymi jechali pijani kierowcy czy bez opłaconej składki OC badź pojazdy znajdujace się w złym stanie technicznym. Ponownie stanął do przetargu w 2011 roku. Za każdym razem przedstawiał najkorzystniejsze stawki.

- Przez ten czas wystawiłem 150 faktur, które zostały zapłacone - mówi przedsiębiorca. - To zapłaty za auta odebrane przez właścicieli.

Problem pojawił się, gdy Dariusz Dawczak wystawił faktury za samochody, których nikt nie odebrał i zalegają na parkingu od wielu lat. Jest ich około pięćdziesięciu.

- Za tę usługę starostwo powinno mi zapłacić blisko 800 tysięcy złotych - mówi pan Darek. - Czyli za holowanie 250 złotych i za dzień postoju na parkingu 20 złotych. Starosta odpisał, że powinienem przedstawić realne koszty. Ale jakie? Przecież te stawki były im znane od początku, wygrałem przetarg, a zarząd zaakceptował ceny. Na umowie widnieje podpis starosty, wicestarosty i skarbnika. Ja tylko chcę pieniędzy za wykonaną pracę. Nic więcej. Pracuję cały rok, nawet w święta muszę być do dyspozycji.

Ostatnio ściągałem samochód pijanego kierowcy tuż przed północą w sylwestra. Przedsiębiorca dodaje:- To jest wina powiatu, że kwota jest tak duża, bo już po trzech miesiącach od sholowania pojazdu powinni się starać przed sądem o odebranie auta właścicielowi, wówczas można byłoby z samochodem coś zrobić, choćby sprzedać - mówi. A tak zalegają one na parkingu. Ja wszystkich terminów dotrzymałem, informowałem powiat, ze dany samochód stoi na parkingu kilka miesięcy i nikt po niego się nie zgłaszał. Nie wiem, co urzędnicy robili przez ten czas?

Dawczak mówi, że nie odpuści. Jakiś czas temu wysłał starostwu wezwanie do zapłaty, teraz przedsądowe.

- Swoich praw będę dochodził w sądzie - podkreśla przedsiębiorca. - Dojdzie do tego, że powiat znajdzie się w Krajowym Rejestrze Długów. A wtedy nie dostanie żadnej pożyczki ani dotacji.

- Zgodnie z obowiązującymi przepisami powiat staje się właścicielem porzuconego pojazdu z chwilą prawomocnego wyroku sądu - tłumaczy Tomasz Sopyłło, asystent starosty lęborskiego.

- Sąd może orzec przepadek pojazdu nie wcześniej niż trzy miesiące po jego usunięciu i jednocześnie niezgłoszeniu się właściciela. Do czasu uprawomocnienia się wyroku nie przysługuje organowi prawo odbierania aut z parkingu. Zgodnie z umową z firmą Danmar powiat płaci za holowanie i parkowanie usuniętych pojazdów, które zostały odebrane przez właścicieli, dochodząc w pierwszej kolejności od nich pieniędzy z tego tytułu.

W przypadku gdy chodzi o pojazdy porzucone i prawomocnie (wyrokiem sądu) przekazane na rzecz powiatu, dochodzi, zgodnie z ustawą o postępowaniu egzekucyjnym w administracji, do zwrotu "koniecznych wydatków związanych z wykonywaniem dozoru oraz wynagrodzenia za dozór". Bogate orzecznictwo dotyczące "koniecznych wydatków związanych z wykonywaniem dozoru" podkreśla, że muszą one być konkretne i muszą odnosić się do danego dozorcy i określonego pojazdu (np.wyroki Naczelnego Sądu Administracyjnego).

Dodatkowo dozorca powinien przedstawić sposób obliczenia przedstawianych kwot. W przypadku firmy Danmar, niektóre kwoty zostały zawyżone, stąd ich odrzucenie i wniosek o przedstawienie rzeczywistych kosztów wraz ze sposobem ich wyliczenia. Każdorazowo, koszty związane z usuwaniem, przechowywaniem, oszacowaniem, sprzedażą lub zniszczeniem pojazdu, powstałe od momentu wydania dyspozycji jego usunięcia do zakończenia postępowania, ponosi osoba będąca właścicielem tego pojazdu w dniu wydania dyspozycji usunięcia pojazdu. Koszty te muszą być realne (wg ustawy "konieczne"), a więc odpowiadające rzeczywiście poniesionym nakładom finansowym. Stąd nasz wniosek o ich przedstawienie wraz ze sposobem naliczenia.

- Jakie zawyżone koszty - pyta przedsiębiorca. - Stawki zawarte są w umowie. Poza tym to starostwo na tym zarabia. Od osób odbierających auta pobiera najwyższą opłatę, jaką przewiduje ustawa, czyli 440 złotych za holowanie i 33 złotych dziennie za parkowanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza