Adwokat z Warszawy nadal pozostanie w areszcie

Adwokat został zatrzymany w ubiegłym miesiącu w Słupsku. W sprawie występują jeszcze trzy inne osoby, ale tylko prawnik i jeszcze jeden mężczyzna decyzją Sądu Rejonowego zostali tymczasowo aresztowani. Ten pierwszy na okres dwóch miesięcy.

Czytaj także: "Pranie brudnych pieniędzy" w kwocie 1,5 mln euro. Zatrzymania w Słupsku

We wtorek Sąd Okręgowy w Słupsku rozpatrywał zażalenie na areszt złożone przez reprezentujących Adama K. obrońców. Choć samo posiedzenie sądu nie było jawne, to decyzja już tak. Sąd Okręgowy postanowił utrzymać w mocy zaskarżone postanowienie, co oznacza, że adwokat w areszcie pozostanie jeszcze przez około sześć tygodni.

- Z wielkim przekonaniem broniliśmy kolegi przed zarzutem, który naszym zdaniem jest bezzasadny - powiedział dziennikarzom obrońca Adama K. mecenas Krzysztof Woliński wyjaśniając, że prawnik został obciążony zeznaniami swoich klientów podejrzanych w sprawie. - Pan mecenas znalazł się w dramatycznej sytuacji dla człowieka, który broniąc klienta sam stał się podejrzanym. Apelowaliśmy do sądu o to, aby nie dawać racji twierdzeniom, które dla tych ludzi są korzystne, twierdzą oni, że współdziałali z panem mecenasem.

Jak na razie w sprawie wiadomo niewiele poza suchymi komunikatami. Wiemy, że do zatrzymań doszło podczas dynamicznej akcji CBŚP w Słupsku, a samo śledztwo prowadzone jest po zawiadomieniu złożonym przez Generalnego Inspektora Informacji Finansowej w Warszawie. Kiedy dopytywaliśmy o szczegóły biuro prasowe Ministerstwa Finansów, w którego strukturach działa GIIF odsyłało nas z pytaniami do prokuratury. Z kolei prokurator Paweł Wnuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Słupsku zaznaczał, że sprawa jest rozwojowa i nie wykluczał kolejnych zatrzymań.

Tymczasem Okręgowa Rada Adwokacka w Warszawie zawiesiła w wykonywaniu obowiązków mecenasa Adama K. Prawnikowi grozi do 10 lat więzienia.

Czytaj także: Tajemnicze kontrole. Luksusowe auta pod lupą słupskiej policji