Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera z nielegalnym prądem na posesji Wandy Koniecznej. Energa wystawiła rachunek na 400 tysięcy?

Edyta Litwiniuk
Robotnicy w miejscu, w którym odkryli nielegalne przyłącze prądu.
Robotnicy w miejscu, w którym odkryli nielegalne przyłącze prądu.
Sprawa nielegalnego przyłącza prądu na posesji Wandy Koniecznej zmierza do finału. Energa oszacowała już straty, w Prokuraturze Rejonowej trwają przesłuchania.

Rezygnacja

Rezygnacja

Wanda Konieczna od początku utrzymywała, że o nielegalnym przyłączu nic nie wiedziała. Na ostatniej sesji Rady Miejskiej zrezygnowała jednak z pełnienia funkcji przewodniczącej. Radni mają miesiąc na przyjęcie jej rezygnacji. Kolejna sesja odbędzie się 31 marca o godz. 11.

6 lutego przy jednym z domów położonych przy ul. 9 Maja w Lęborku odkryto nielegalne przyłącze prądu.

Nie byłoby w tym nic wielkiego, gdyby nie okazało się, że współwłaścicielką posesji jest przewodnicząca lęborskiej Rady Miejskiej, a jednocześnie dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy - Wanda Konieczna.

Równoległe toczyły się w tej sprawie dwa postępowania. Jedno prowadziła Energa i miało na celu oszacowanie strat firmy.

Drugie w sprawie nielegalnego podłączenia i poboru prądu prowadzi słupska Prokuratura Rejonowa. Energa swoje postępowanie już zakończyła:

- Odbiorcy wystawiono notę z tytułu nielegalnego poboru energii elektrycznej, wyliczając ją na podstawie taryfy. Niestety, nie możemy podawać kwot, z uwagi na to, że jest to sprawa pomiędzy Energą-Operator a odbiorcą - mówi Alina Geniusz- Siuchnińska, rzecznik prasowy Energi-Operator SA.

Według naszej informacji nielegalny pobór energii trwał aż 11 lat. Suma za tak długi okres korzystania z prądu mogłaby wynieść od kilkudziesięciu do nawet czterystu tysięcy złotych. Według naszych informacji umowę z Energą podpisał mąż przewodniczącej Leszek Konieczny. Najprawdopodobniej więc jemu Energa wystawiła rachunek.

Rzecznik nie chciała potwierdzić zdobytych przez nas informacji, przyznała jedynie, że na wniosek odbiorcy Energa może swoje roszczenia rozłożyć na raty. Czy tak będzie w tym przypadku? Tego też nie wiadomo.

Pewne jest natomiast, że Energa wstrzymała współpracę z firmą Konbud, której współwłaścicielem jest Leszek Konieczny - mąż przewodniczącej. Konbud na zlecenia Energi wykonywał drobne prace w stacjach transformatorowych.

Choć, jak zapewnia Alina Geniusz-Siuchnińska, nie była to stała współpraca. Postępowania nie zakończyła jeszcze Prokuratura Rejonowa w Słupsku.

- Postępowanie trwa. Przesłuchaliśmy już pracowników zakładu energetycznego, cały czas przesłuchujemy kolejnych świadków. Zarzutów na razie nikomu nie postawiliśmy. Myślę, że do połowy kwietnia powinniśmy skończyć pracę - mówi Maria Pawłyna, prokurator rejonowy w Słupsku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza