Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Agata walczy z rakiem. NFZ nie chce pomóc

Alina Konieczna [email protected]
Plakat ze zdjęciem Agaty Piskorowskiej informuje o zbiórce pieniędzy na jej leczenie (mail do Agaty: agatkapeace@wp.pl).
Plakat ze zdjęciem Agaty Piskorowskiej informuje o zbiórce pieniędzy na jej leczenie (mail do Agaty: [email protected]). Fundacja Alivia
- Muszę pokonać tego raka - mówi Agata Piskorowska z Koszalina. I walczy, choć NFZ przestał refundować jej leki ratujące życie.

Jak pomóc

Jak pomóc

Jeśli ktoś zechce wesprzeć Agatę Piskorowską, może wpłacić pieniądze na konto Fundacji Onkologicznej Osób Młodych AliviaBank Millennium S.A. 35 1160 2202 0000 0001 8879 6997, z dopiskiem "Dla Agaty Piskorowskiej". Kontakt z Agatą, e-mail: [email protected]

Agata zachorowała na raka piersi dwa lata temu. Przeszła chemioterapię, radioterapię, leczenie celowe. Wydawało się, że wygrała. Gdy rok temu po raz pierwszy odwiedziła naszą redakcję, była pełna nadziei.

- Musi być dobrze - zapewniała, opowiadając o tym, jak pozowała do charytatywnego kalendarza Fundacji Rak’nRoll "Wygraj życie". Wtedy czuła się świetnie. Od 10 miesięcy nie miała żadnych objawów, zaczęła szukać pracy (jest socjologiem po Uniwersytecie Szczecińskim).

Niestety, rak okazał się wyjątkowo złośliwy. Pojawiły się przerzuty. Ogarnęło ją zwątpienie, ale nie poddała się. Dzięki kolejnej terapii guz, który pojawił się w wątrobie zniknął. Niestety po jakimś czasie pojawił się znów i zaczął rosnąć.

- Teraz jestem na następnej chemii, na którą jeżdżę do Gdańska - opowiedziała Agata w naszej redakcji. - Dobrze ją znoszę terapię, bo wiem, że jest dla mnie lekarstwem.

W swoich potyczkach z rakiem Agata napotkała jeszcze jedną przeszkodę. Narodowy Fundusz Zdrowia przestał refundować lapatynib - lek potrzebny w terapii.

- Takie są, niestety reguły, przepisy - mówi Agata. - Korzystając z leczenia w ramach programu terapeutycznego NFZ, trzeba przechodzić systematyczne badania. Jeśli wyniki w pewnym momencie okażą się niezadowalające, NFZ decyduje o zaprzestaniu refundowania leku.

Rzecz w tym, że lekarz prowadzący leczenie Agaty uważa, że kontynuowanie terapii tym właśnie specyfikiem jest niezbędne.

- Opracowałam nowy plan terapii lapatynibem, w skojarzeniu z innym lekiem - mówi "Głosowi" dr Elżbieta Senkus-Konefka, onkolog i radioterapeuta z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. - Ta metoda, oparta na badaniach klinicznych, daje bardzo dobre rezultaty, jest jednak pozarejestracyjna, dlatego nie można na nią uzyskać refundacji. Wystąpiłam z wnioskiem do NFZ o leczenie niestandardowe, jednak dotychczas w podobnych przypadkach Fundusz odpowiadał negatywnie. Przez miesiąc Agata otrzymywała lek z darów. Teraz musi za niego płacić. Trzytygodniowa kuracja kosztuje ponad 10 tysięcy złotych.

- Pomaga mi rodzina, ale wkrótce ta pomoc będzie już niewystarczająca - mówi Agata. - Dlatego jestem zmuszona prosić o wsparcie. Każda, nawet najmniejsza wpłata będzie dla mnie bardzo cenna. Odbieram mnóstwo sygnałów od przyjaciół, znajomych czy całkiem obcych osób. Wszyscy dodają mi otuchy, wierzą we mnie. Choćby dlatego nie mogę się poddać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza