Kolej dla Bytowa, ochrona lasów i jezior na Kaszubach, to główne chociaż nie jedyne sprawy, którymi Anna Górska będzie chciała zająć się w kolejnym parlamencie.
- Pociąg do Bytowa musi dojeżdżać, to absolutnie ważna rzecz i będę uruchamiać wszystkie możliwe ścieżki, aby tak się w końcu stało - przekonywała podczas spotkania Anna Górska, kandydatka do Senatu z Lewicy, popierana przez Pakt Senacki, czyli porozumienie wszystkich partii opozycji demokratycznej. - To, że wciąż nie ma decyzji o modernizacji linii kolejowej do Lipusza i dalej do Kościerzyny, to decyzja czysto polityczna i czas skończyć z takim “politykierstwem” w regionie. Najważniejsze rozwojowe kwestie dla Pomorza muszą być priorytetem przyszłych parlamentarzystów i moim będą.
Kandydatka, pytana była też o kwestie dotyczące pomocy seniorom, studentom w większych miastach w dostępie do akademików, wsparcia dla amatorskich zespołów ludowych, które dbają o tradycje naszego regionu. W odpowiedziach mówiła o konieczności wsparcia dla osób, które z pasji zajmują się kulturą ludową, ale pełnią też ważna społeczną i gospodarczą funkcję w regionie. Przedstawiła projekt “Renta wdowia”, który Lewica dwukrotnie w mijającej kadencji składała w Sejmie. - Zakłada, że po śmierci współmałżonka, osoba, oprócz własnej emerytury będzie mogła też zachować połowę świadczenia zmarłej osoby - mówiła. Podniosła, że studenci muszą mieć prawo do studiowania, a nie łączenia nauki z czasami pełnoetatową pracą, co wymusza na nich sytuacja na rynku mieszkaniowym i brak miejsc w akademikach.
- Osoby studiujące muszą mieć dostęp do dachu nad głową, będziemy dbać o zwiększenie miejsc w akademikach, powstrzymamy ich likwidowanie - mówiła Górska. - Chcemy zapewnić też dla każdego studenta świadczenie w wysokości tysiąca złotych, aby odciążyć rodziny, które pomagają młodym ludziom finansowo, aby studentka czy student nie musieli łączyć studiów z pracą, a skupili się na wykształceniu.
W rozmowach mocno wybrzmiewała też kwestia ochrony kaszubskiej przyrody. Górska: - Jeśli nie zatrzymamy wycinek lasów, które są niezbędne do wiązania wody, jeśli nie zatrzymamy urbanizacji w obrębie jezior, doprowadzimy do degradacji naszego najcenniejszego dobra kulturowego i gospodarczego. Mamy już do czynienia z suszą glebową na Kaszubach, niektóre jeziora wręcz znikają. Lasy masowo wyjeżdżają na ciężarówkach do portów i płyną na drugi koniec świata. To sabotaż wobec naszej przyrody i należy z tym definitywnie skończyć - dodała.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?