Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będą nowe wozy strażackie dla trzech OSP z regionu. A czym dysponują one teraz?

Wojciech Nowak
Wojciech Nowak
OSP Kępice: lekki samochód gaśniczy Volkskwagen "Kiciuś" Crafter
OSP Kępice: lekki samochód gaśniczy Volkskwagen "Kiciuś" Crafter materiały prasowe OSP Kępice
Trzy jednostki OSP z powiatu słupskiego otrzymają dofinansowanie na zakup nowych wozów strażackich. Jest to wynikiem zatwierdzenia przez Macieja Wąsika, wiceministra spraw wewnętrznych i administracji, zestawienia jednostek OSP przewidzianych do dofinansowania na zakup samochodów ratowniczo–gaśniczych w 2022 r. Przy okazji sprawdziliśmy, czym teraz jeżdżą strażacy ochotnicy z regionu.

Na liście liczącej 456 jednostek OSP znalazło się 21 jednostek z województwa pomorskiego, z czego trzy pochodzą z powiatu słupskiego. Są to OSP Kępice, OSP Duninowo oraz OSP Swołowo.

Otrzymają one dofinansowanie z puli liczącej ponad 175 mln zł na zakup nowego wozu bojowego, z czego 164 mln zł pochodzą z budżetu państwa w ramach dotacji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz dotacji Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej. Pozostałe 11 mln zł pochodzi z odpisów z firm ubezpieczeniowych.

Łącznie do jednostek OSP w całym kraju trafią 304 średnie samochody ratowniczo-gaśnicze, 69 ciężkich oraz 83 lekkie. Szacowana łączna wartość sprzętu wynosi ok. 383 mln zł.

Trzy OSP z powiatu z nowym wozem. A czym jeżdżą teraz?

OSP Kępice w swoim taborze dysponuje w tej chwili średnim wozem bojowym marki Mercedes Atego 1530 GBA, lekki samochodem gaśniczym marki Volkswagen Crafter, który pełni także rolę wozu technicznego, oraz trzecim pojazdem, którym jest samochód operacyjny marki Skoda Superb.

Nowy pojazd będzie ciężkim samochodem ratowniczo-gaśniczym i uzupełni szeregi wozów bojowych strażaków ochotników z Kępic.

- Na dziś nie jesteśmy w stanie określić jeszcze, na bazie podwozia której marki zostanie zbudowany nasz przyszły pojazd. To zostanie określone podczas przetargu. Zazwyczaj ciężkie wozy bojowe bazują na podwoziach marki Mercedes, Scania lub Man - mówi Bartosz Finster, pełnomocnik zarządu ds. informacyjnych OSP Kępice. - Jeżeli w jednostce znajduje się lekki wóz gaśniczy, który wyrusza na miejsca wypadków, a także średni i ciężki wóz bojowy, to jest to dla niej znacznym ułatwieniem – dodaje.

Zwykle koszt ciężkiego wozu strażackiego oscyluje w granicach miliona złotych. Z drugiej strony koszt lekkiego wozu gaśniczego, to około 400 tys. zł.

Bartosz Finster nakreślił ogólne role, jakie spełniają poszczególne typy wozów strażackich.

- Zaczynając od Skody Superb, to jest to pojazd operacyjny. Służy on głównie do załatwiania spraw administracyjnych czy wyjazdów na szkolenia. Korzystając z niego nie obciążamy tymi zadaniami innego, ważniejszego z punktu widzenia ratownictwa, pojazdu w taborze. Czasami używamy go też do dowożenia strażaków na akcje – wskazuje Finster.

- Lekki samochód gaśniczy, taki jak VW Crafter, jest wozem szybkiego wyjazdu. Używany jest np. w sytuacji wypadku samochodowego, kiedy nie są potrzebne środki gaśnicze. Na jego wyposażeniu jest 1000 litrów wody, którą miesza się ze środkiem pianotwórczym, a następnie gasi się płonący samochód. Z racji tego, że jest mniejszym pojazdem, to łatwiej nim manewrować. Oczywiście – podobnie jak średnie i ciężkie wozy – wyposażony jest w zestaw ratowniczy – mówi Bartosz Finster.

- Średnie wozy bojowe to – można powiedzieć – pojazdy uniwersalne, a także tzw. wozy pierwszego wyjazdu. Ruszają one zarówno na miejsca wypadków drogowych, jak i do pożarów i miejscowych zagrożeń. Dysponują rzecz jasna dużo większym zbiornikiem na wodę niż pojazdy lekkie, a z racji mniejszego tonażu od ciężkich wozów są bardziej mobilne. Z kolei ciężki wóz różni się od średniego przede wszystkim tym, że jest wyposażony w większy zbiornik na wodę. Zazwyczaj jego pojemność zaczyna się od 5000 litrów, ale może być też o wiele większy. Zaletą ciężkiego wozu jest to, że może on podejmować samodzielne akcje gaśnicze nie angażując do nich, np. średniego wozu – precyzuje Finster.

OSP Duninowo również otrzyma ciężki wóz bojowy. W tej chwili jednostka dysponuje quadem marki Polaris Sportsman 570 z dronem wyposażonym w termowizję, lekkim samochodem operacyjnym marki Ford Turneo wraz z przyczepką przeciwpowodziową, średnim samochodem ratowniczo-gaśniczym marki Volvo FL GBA oraz ciężkim wozem marki Jelcz GCBA z 1983 roku. To właśnie ten ostatni wóz odejdzie na zasłużoną emeryturę i zastąpiony zostanie fabrycznie nowym ciężkim samochodem ratowniczo-gaśniczym.

- Stan techniczny wozu marki Jelcz z biegiem lat ulegał pogorszeniu, a od sześciu miesięcy jest on wycofany ze służby. Mimo wszystko wziął udział w dziesiątkach, jeżeli nie setkach akcji. Sam w OSP jestem od 20 lat i z tym pojazdem związany jest kawał historii. W naszej jednostce jelcz służył od 2010 roku, więc w tym roku, gdyby nie awaria, byłoby to 12 lat służby. Będziemy pamiętali o tym wozie, ale lata lecą i potrzebny jest nowszy sprzęt, tym bardziej, że w gminie Ustka brakuje nowoczesnego, ciężkiego wozu bojowego – mówi Mateusza Kuleta, prezes OSP Duninowo.

Na koniec pozostało wspomnieć o OSP Swołowo, które w tym roku otrzyma dofinansowanie na zakup średniego samochodu ratowniczo-gaśniczego.

- Obecnie jednostka OSP Swołowo dysponuje jednym wozem ratowniczo-gaśniczym, którym jest Magirus 190 D rocznik 1982. Samochód pozyskaliśmy na swoje wyposażenie w 2012 r. W tamtym okresie spełniał on swoje walory taktyczno – bojowe jednak wraz z upływem czasu zaczęły pojawiać się liczne usterki i samochód wymagał ciągłych napraw. Obecny stan techniczny (40 letniego już Magirusa) nie pozwala nam uczestniczyć w akcjach ratowniczo – gaśniczych. Nie jesteśmy w stanie utrzymać pełnej gotowości bojowej jednostki, a tym samym nie zapewniamy właściwego bezpieczeństwa przeciwpożarowego mieszkańcom oraz obiektom muzealnym znajdującym się w naszej miejscowości – wyjaśnia Kinga Formela, prezes OSP Swołowo.

Jak podkreśla prezes, bardzo ważnym aspektem jest również fakt, że OSP Swołowo jest najdalej oddaloną jednostką od Słupska (15 km), dlatego zakup nowego wozu jest bardzo zasadny.

- Pozytywna decyzja wiceministra Macieja Wąsika, a także duże wsparcie finansowe ze strony naszej gminy Słupsk, dzięki któremu zakup nowego samochodu jest możliwy, znacznie poprawi gotowość bojową naszej jednostki, a nowy samochód będzie wizytówką naszej społeczności – dodaje na koniec Kinga Formela.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza