Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Blog 54. Festiwalu Pianistyki Polskiej. Część 6 – Beethoven i Nehring, czyli szczęście melomana

Anna Czerny-Marecka
Anna Czerny-Marecka
Łukasz Capar
Miał być koncert Chopina, ale pianista – Szymon Nehring – zdecydował się zagrać na finał 54. Festiwalu Pianistyki Polskiej inny utwór. V Koncert fortepianowy Es-dur „Cesarski” Beethovena. Ku mojej wielkiej radości. Bo jest to numer jeden na mojej osobistej liście fortepianowych koncertów od lat młodości.

Wirtuozowski, pełen piekielnie trudnych momentów, urzekł mnie jednak i ciągle urzeka melodiami, zwłaszcza dwoma tematami części pierwszej. Trwa ona około 20 minut, więc jest naprawdę długa i kończy się tak efektownie, że tylko wiedza o tym, że nie należy klaskać między częściami koncertu, powstrzymuje mnie i zapewne nie tylko mnie przed brawami. Druga część, kantylenowa (otwiera muzyczne niebo – mówił prowadzący koncert Andrzej Zborowski), gładko przechodzi w ostatnie radosne Rondo. I tu już klaskać można do woli. Tak euforycznie, jak robili to słuchacze w Słupsku. W uznaniu dla piękna koncertu, ale i dla kunsztu pianisty i orkiestry.

Szymon Nehring jest jedną z najjaśniejszych gwiazd na pianistycznym firmamencie. Już robi światową karierę, w czym na pewno pomaga mu wygranie Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego Artura Rubinsteina w Tel Awiwie, jak mówią znawcy, najtrudniejszego w świecie muzyki. Słupscy melomani mogą mówić o szczęściu, że w swoim napiętym kalendarzu znalazł dla nas czas.

Młodość, niosąca ze sobą świeżość spojrzenia, idzie u niego w parze nie tylko z wielkim talentem, ale i pokorą wobec dzieła i wielkich pianistów, którzy je wcześniej grali. To było słychać w V koncercie Beethovena. Nehring pokazał w nim siebie, swoją wrażliwość, a jednocześnie szacunek dla tradycji wykonawczej. Była to gra dojrzałego pianisty, pełna równowagi i emocjonalna jednocześnie.

Warto wspomnieć, że Szymon Nehring to poza sceną niesłychanie skromny młody człowiek, a próby z nim słupska orkiestra zachowa w pamięci w specjalnym schowku, gdzie przechowuje się tylko dobre wspomnienia. Usłyszałam takie opinie i po czwartkowym koncercie, i wcześniej, kiedy gościł u nas z koncertem Chopina. Ma Nehring klasę. Po prostu.

I klasę pokazała orkiestra, mocno z tej okazji powiększona. A Beethoven jej w piątym koncercie nie oszczędza. Nie towarzyszy tylko soliście, często to ona wychodzi na plan pierwszy. Brawa dla słupskich muzyków i ich szefa, Rubena Silvy.

Brawa również dla laureatów Estrady Młodych, którzy prezentowali się w pierwszej części koncertu. Będą z nich pianiści. Zagrali w finałowym koncercie Martyna Kubik, Bartłomiej Kokot i Piotr Pawlak (którego grą zachwyciła się prezydent Krystyna Danilecka-Wojewódzka). Szkoda, że musiał wyjechać i nie zagrał czwarty laureat Kamil Pacholec. Panowie Piotr i Kamil będą za rok walczyć o laury XVIII Międzynarodowego Konkursu Chopinowskiego. Już jestem ciekawa, jak im pójdzie.

Koncert był więc naprawdę wielce udany, ale nieco smutno wszystkim było, że pożegnaliśmy 54. Festiwal Pianistyki Polskiej. Smutek łagodziła nadzieja, że Słupskie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne zaprosi nas na muzyczną ucztę już za rok.

Czwartek, 10 września 2020. Zakończenie 54. FPP. Sala filharmonii. Występy laureatów Estrady Młodych: Martyna Kubik (Arabeska C-dur Schumanna), Bartłomiej Kokot (2 Etiudy e-moll i c-moll „Rewolucyjna” Chopina), Piotr Pawlak (Fantaisie-Impromptu cis-moll Chopina, parafraza pieśni „Życzenie” Chopina – Liszt). Szymon Nehring – V Koncert fortepianowy Es-dur Beethovena. Orkiestra Polskiej Filharmonii Sinfonia Baltica w Słupsku pod batutą Rubena Silvy. Prowadzenie – Andrzej Zborowski.

od 7 lat
Wideo

Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza