Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burzliwe spotkanie prezydenta Biedronia ze słupszczanami

Zbigniew Marecki
Zbigniew Marecki
Będę łączył szkoły i zwalniał urzędników – powtarzał dzisiaj w słupskim ratuszu prezydent Robert Biedroń podczas rocznicowego spotkania z mieszkańcami Słupska.
Będę łączył szkoły i zwalniał urzędników – powtarzał dzisiaj w słupskim ratuszu prezydent Robert Biedroń podczas rocznicowego spotkania z mieszkańcami Słupska. Archiwum
Będę łączył szkoły i zwalniał urzędników – powtarzał dzisiaj w słupskim ratuszu prezydent Robert Biedroń podczas rocznicowego spotkania z mieszkańcami Słupska.

W ten sposób podsumował rok swojej prezydentury. Spotkanie rozpoczął od pochwalenia się. Ponad dwadzieścia minut mówił o swoich dokonaniach. Właściwie referował wszystko to, co mogli przeczytać słupszczanie w okolicznościowej gazecie, którą od kilku dni kolportuje magistrat. Podkreślał, jak zreorganizował ratusz, jakie zrobił oszczędności, ile pozyskał zewnętrznych pieniędzy, jak ograniczył zatrudnienie, w jaki sposób odchudził zarządy i rady nadzorcze spółek miejskich, jak wspiera rozwój przedsiębiorczości oraz jak realizuje inwestycje i próbuje sobie poradzić z największą chybioną inwestycją, czyli budową parku wodnego, który jednak do 2018 roku chce oddać do użytku. Jednocześnie nie ukrywał, że sytuacja Słupska nadal jest bardzo trudna.

- Jesteśmy w piątce najbardziej zadłużonych miast w Polsce – mówił wprost. Dlatego zamierza nadal robić wszystko, aby ograniczać wydatki i przygotować miasto na najgorsze: ewentualność zapłaty wysokiego odszkodowania firmie Termochem, wykonawcy budowy aquaparku, któremu sąd przyznał prawo do 24 milionów złotych odszkodowania z kasy miejskiej.

- Robię wszystko, aby odwlec termin zapłaty odszkodowania i doprowadzić do jego zmniejszenia – podkreślał. Jednocześnie w 2016 roku zamierza prowadzić dalsze działania oszczędnościowe. Nie ukrywał, że będzie łączył szkoły. Chce także stworzyć wspólne centrum usług finansowych dla jednostek miejskich. Nie wyklucza także dalszych zwolnień i ograniczeń w wynagrodzeniach.

Słuchali go głównie pracownicy pracownicy ratusza oraz kilkadziesiąt innych osób. Wśród osób wypowiadających się dominowali krytycy i przeciwnicy prezydenta. Część z nich przerywała mu już w trakcie jego wstępnej wypowiedzi. Podczas zadawania pytań było jeszcze gorzej. Adam Jaworski, przedstawiciel Solidarnej Polski zarzucał prezydentowi, że obiecał likwidację Straży Miejskiej, a tego nie zrobił.

- Nigdy takiej obietnicy nie składałem. Niech pan zobaczy w mój program wyborczy – bronił się prezydent Biedroń i wyciągnął odpowiedni druk.

Spotkał się także z atakiem ze strony rodziców, uczniów i nauczycieli słupskiej budowlanki, którzy przyszli protestować przeciw zapowiedziom łączenia tej szkoły ze Środkowopomorskim Centrum Kształcenia Ustawicznego. Jednak nie ugiął się. Podtrzymał deklarację, że będzie łączył szkoły.

Zaatakował go także Ryszard Bogusz, były kandydat na prezydenta Słupska, który zarzucił Biedroniowi, że uprawia propagandę na wzór faszystów. – Może nie jak Goebbels, ale jak Duce – mówił Bogusz.

- Nie spodziewałem się tutaj takiego języka – bronił się Biedroń. Był nawet gotów już zamknąć zebranie, ale jeszcze tego nie zrobił. W rezultacie usłyszał, że w ratuszu utrzymuje grupę dobrze opłacanych fagasów, którzy niewiele robią.

Wśród krzykaczy byli jednak i tacy, którzy podchodzili do prezydenta i dziękowali mu za to, co robi dla Słupska. W pewnej chwili głos zabrał także Andrzej Marek Laskowski, lektor języka norweskiego, który przed kilku tygodniami razem z żoną sprowadził się do Słupska z Norwegii.

- Zrobiłem to, gdy dowiedziałem się, że w Słupsku prezydentem został pan Biedroń. Nie żałuję. Ludzie w Słupsku są wspaniali i bardzo kreatywni. Sami nie wiecie, ile możecie zrobić – powiedział i dostał brawa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza