Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cech rzemiosł różnych w balladach Grzegorza Chwieduka. Recital w bibliotece (zdjęcia)

MARA
W miejskiej bibliotece w Słupsku Grzegorz Chwieduk zaśpiewał swoje nowe ballady
W miejskiej bibliotece w Słupsku Grzegorz Chwieduk zaśpiewał swoje nowe ballady Anna Czerny-Marecka
Grzegorz Chwieduk ze Słupska to znany poeta i bard. Lubi prostotę, ale nie prostactwo. Jego teksty, czy to czytane, czy śpiewane, mają od lat wierne grono odbiorców. Nic dziwnego, że podczas recitalu twórcy w słupskiej bibliotece trzeba było dostawiać krzesła.

Nowe ballady, które Grzegorz Chwieduk zaśpiewał przy gitarze na spotkaniu w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Słupsku, traktują o... rzemieślnikach. Poeta sportretował w nich m.in. kaletnika, szewca, krawca, kucharza, kominiarza i rzeźnika. Jak to zrobił?

Dowcipnie, ale i nostalgicznie, z wielką empatią, korzystając przy tym z bogatego zasobu przysłów i słownictwa związanego z danym zawodem. Szewc więc, dla przykładu, bez butów ze swojego zakładu wychodzi, a kaletnik na koniec ballady "zostaje puszczony z torbami", krawiec marzy, aby uszyć coś na inną figurę niż męska, a rzeźnik traci apetyt na widok żeberek i boczku serwowanych przez żonę. Jest się więc w co wsłuchać, można "wejść w cudze buty", posłuchać ludzkich historii, a nierzadko się wzruszyć.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza