Nowe ballady, które Grzegorz Chwieduk zaśpiewał przy gitarze na spotkaniu w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Słupsku, traktują o... rzemieślnikach. Poeta sportretował w nich m.in. kaletnika, szewca, krawca, kucharza, kominiarza i rzeźnika. Jak to zrobił?
Dowcipnie, ale i nostalgicznie, z wielką empatią, korzystając przy tym z bogatego zasobu przysłów i słownictwa związanego z danym zawodem. Szewc więc, dla przykładu, bez butów ze swojego zakładu wychodzi, a kaletnik na koniec ballady "zostaje puszczony z torbami", krawiec marzy, aby uszyć coś na inną figurę niż męska, a rzeźnik traci apetyt na widok żeberek i boczku serwowanych przez żonę. Jest się więc w co wsłuchać, można "wejść w cudze buty", posłuchać ludzkich historii, a nierzadko się wzruszyć.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?