Ceny wynajmu mieszkań w regionie spadają

- Ludzie coraz mniej zarabiają, wielu traci pracę. Mało kogo teraz stać na wynajem mieszkania, nie mówiąc już o zdolności kredytowej i kupnie mieszkania. Tym niemniej młode małżeństwa decydują się jednak na wynajem, bo chcą być wreszcie na swoim - mówi Zofia Czerniawska z Biura Nieruchomości Merkury w Słupsku.

Jej zdaniem młodzi ludzie nie mają za bardzo wyjścia. - Obecnie niewiele osób ma stałą umowę o pracę, w związku z czym nie mają zdolności kredytowej. Młode pary nie mają więc wyjścia i muszą wynajmować mieszkania - stwierdza Czerniawska.

Z jej obserwacji wynika, że największym powodzeniem cieszą się mieszkania dwupokojowe, wynajem których kosztuje 600-650 złotych. Trudniej wynająć mieszkania o większym metrażu, bo idą za tym większe opłaty.

Tomasz Chumek z biura Delta Nieruchomości w Słupsku: - Bardzo ciężko jest wynająć w Słupsku mieszkanie o wysokim standardzie, za które co miesiąc trzeba by było zapłacić od 1200 do 1600 złotych. Na takie lokale decydują się wyłącznie majętni ludzie, którzy w Słupsku przebywają przez określony czas.

Tego typu mieszkania wynajmowane są na przykład osobom pracującym na wysokich stanowiskach w centrach handlowych. - Takie osoby są sprowadzane do Słupska, aby rozwinąć działalność jakiejś firmy lub obiektu handlowego, po czym wyjeżdżają. Koszty wynajmu mieszkania pokrywa firma. To może być na przykład 1600 złotych miesięcznie - mówi Chumek.

Jego zdaniem, osoba ze Słupska, która miałaby wynajmować mieszkanie za taką cenę prędzej zdecydowałaby się na jego kupno. - Zainteresowany powinien przekalkulować, co mu się bardziej opłaca, bo opłaty za wynajem a kwota rat za mieszkanie mogłyby być podobne lub niewiele różniące się - radzi Chumek.

Zgodnie z jego obserwacjami młode małżeństwa decydują się głównie na mieszkania, których wynajem kosztuje do 1000 złotych (do tego dochodzą opłaty za media i czynsz). - Jeżeli w ofercie byłoby mieszkanie 30. lub 40. metrowe w pełni umeblowane za 700-800 złotych miesięcznie, z pewnością znalazłoby chętnych - oznajmia Chumek.

Bytów i Miastko

Bytowscy pośrednicy handlu nieruchomościami mówią, że ceny wynajmu mieszkań w Bytowie wahają się od 500 do 800 złotych. Droższe są nowe mieszkania.
Dwupokojowe mieszkanie w bloku w centrum Bytowa (ul. Wojska Polskiego) można wynająć za około 800 złotych. Z tego 600 złotych jest dla właścicieli, a prawie 200 złotych to czynsz do Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Mieszkanie ma średni standard. Oczywiście dochodzą jeszcze opłaty za energię, wodę, itp.
Z kolei na osiedlu Konstytucji 3 Maja w Bytowie dwupokojowe mieszkanie można wynająć za 500 złotych plus opłaty.

W Miastku za wynajem trzypokojowego mieszkania (około 70 metrów kwadratowych) w nowym budownictwie trzeba zapłacić 800 złotych. Nie ma jednak czynszu, a więc dodatkowe opłaty są tylko za media.

- W Miastku generalnie rynek mieszkań do wynajmu jest ubogi. Kiedy szukałem mieszkania oglądałem też te w starym budownictwie. Nikt nie chciał ich wynająć za mniej, niż 500 złotych, a miały słaby standard - mówi pan Krzysztof z Miastka.

Lębork

Rynek wynajmu mieszkań w Lęborku jest niemal martwy - tak twierdzą właściciele biur nieruchomości. Mieszkań pod wynajem jest bardzo mało.
- Jeśli już się pojawiają to są to mieszkania jedno-dwupokojowe - mówi Tomasz Stawski, właściciel biura nieruchomości Panas w Lęborku. - Wynajmem są zainteresowane wyłącznie młode małżeństwa. W Lęborku nie ma studentów, mieszkań też nie wynajmują firmy dla pracowników, bo tu pracy nie ma. Sporo osób pracuje w Trójmieście i tam szukają lokali.

W Lęborku za wynajem mieszkania trzeba zapłacić od dziewięciu do jedenastu złotych za metr kwadratowy. - Uśredniając, za kawalerkę trzeba zapłacić około 300 złotych miesięcznie plus media - mówi pan Tomasz. - Natomiast dwupokojowe to koszt około ośmiuset złotych.
Nieco inne ceny obowiązują w centrum miasta przy ulicy Staromiejskiej, tu głównie znajdują się sklepy. Za metr trzeba zapłacić od 80 do stu złotych. - To specyficzne miejsce i rozbieżność cenowa bywa olbrzymia - mówi Stawski.