Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chirurdzy w prokuraturze. Podwójne dyżury umorzone

Bogumiła Rzeczkowska
Dyrektor szpitala Ryszard Stus.
Dyrektor szpitala Ryszard Stus. Fot. Archiwum
Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie wyłudzenia szpitalnych pieniędzy przez chirurgów ze Słupska. Dyrektor szpitala Ryszard Stus podejrzewał ich, że wzięli wynagrodzenie za pracę na oddziale, której nie wykonali, bo w tym czasie przyjmowali w innej przychodni.

Dyr. Stus powiadomił prokuraturę, że w 2007 r. trzej kontraktowi chirurdzy wyłudzili po ok. 16 tys. zł wynagrodzenia za dyżury, których nie pełnili, bo w tym czasie pracowali w prywatnej przychodni.

Fakt ich obecności w szpitalu potwierdził Zbigniew Grzybowski, wówczas ordynator chirurgii ogólnej. Dla dyrektora oznaczało to poświadczenie nieprawdy.

- Nieprawidłowości w rozliczeniu dyżurów wyłapał system w Narodowym Funduszu Zdrowia - powiedział nam dyrektor Stus.

- Powiadomiłem prokuraturę, bo nie mogłem udawać, że o tym nie wiem; sam popełniłbym wtedy przestępstwo.

Sprawę prowadziła lęborska prokuratura, bo chirurdzy są biegłymi sądowymi i wydają opinie dla słupskiej prokuratury.

- Umorzyliśmy śledztwo, ponieważ nie ma dowodów, że doszło do popełnienia przestępstwa - mówi prok. Jadwiga Ostapko-Rokicka. - Postanowienie nie jest prawomocne. Szpitalowi przysługuje zażalenie.

- Nie jestem zaskoczony. Tę kwestię wyjaśnialiśmy z dyrektorem, ale on wtedy wyjaśnień nie przyjął - skomentował Zbigniew Grzybowski, nie kryjąc zadowolenia.

Z dyr. Stusem nie udało nam się wczoraj skontaktować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza