Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chrońmy nasze dane osobowe, bo gdy wpadną w niepowołane ręce, możemy mieć spore kłopoty

Dorota Aleksandrowicz [email protected]
Marek Downar-Zapolski, miejski rzecznik konsumentów w Słupsku.
Marek Downar-Zapolski, miejski rzecznik konsumentów w Słupsku. Łukasz Capar
Rozmowa „Głosu“ z Markiem Downar-Zapolskim, miejskim rzecznikiem konsumentów w Słupsku.

Dlaczego tak ważna jest ochrona naszych danych osobowych i co może nam grozić, jeżeli wpadną w niepowołane ręce?

Powinniśmy chronić nasze dane osobowe. Jeżeli nie będziemy uważać, komu i po co podajemy nasze dane, mogą nas spotkać kłopoty. Nasze dane mogą zostać wykorzystane między innymi do celów przestępczych, ktoś może wziąć na ich podstawie kredyt, podpisać umowę lub zaciągnąć inne zobowiązanie związane ze świadczeniem usług.Uważajmy także na dokonywanie przelewów drogą internetową. Ważne są zabezpieczenia. Jeżeli ich nie ma, ktoś może wykorzystać okazję i spróbować włamać się na nasze konto.

Pieniądze z konta mogą wybrać także osoby, które znalazły kartę z bonusem, czyli zapisanym PIN-em.

Tak. Szczególnie osoby starsze, które mają problemy z pamięcią, zapisują sobie na odwrocie karty bankomatowej PIN karty. To duży błąd, bo później osoba, która wejdzie w posiadanie naszej karty, podejdzie do bankomatu i bez problemu wypłaci z niej pieniądze.

Czasami dzwonią do nas firmy i oferują różnego rodzaju usługi, pokazy. My się natomiast zastanawiamy, skąd one mają nasze numery telefonów.

To bardziej złożona sprawa. Prawda jest taka, że handel danymi osobowymi kwitnie. Firmy, które tworzą bazy danych, oferują je innym firmom. Dane pozyskują różnymi sposobami, niekoniecznie muszą to być sposoby legalne.

Z jakimi problemami dotyczącymi ochrony danych osobowych przychodzą do pana słupszczanie?

Zdarzyło się, że przyszły do mnie osoby i żaliły się na firmy windykacyjne, które posiadają ich dane osobowe. Kilka razy w tygodniu dzwoniono do tych osób, dodatkowo wysyłano pisma, a nawet nachodzono je w domu. Jednak w posiadanie danych osobowych firmy windykacyjne weszły legalnie, bo to wierzyciele im je przekazali. Osoby zadłużone są straszone między innymi przekazaniem danych osobowych do biura informacji kredytowej czy Krajowego Rejestru Długów. Wtedy osoby zadłużone miałyby problem z wzięciem kredytu, ponieważ bank takie informacje sprawdza. Część osób żali się także na telefony od firm zapraszających na pokazy czy oferujące inne usługi lub produkty. Są zaniepokojeni, skąd te firmy mają ich dane osobowe. Na to jednak nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Czasami podajemy swoje dane osobowe, po czym zrywamy umowę. Pamiętajmy jednak, że nasze dane pozostają i mogą być wykorzystane. Jak już wspomniałem, handel danymi osobowymi kwitnie.

Rozmawiała
Dorota Aleksandrowicz

Najczęściej czytane na gp24.pl:

 

gp24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza