Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ciężarówka w poprzek jezdni. Miliony za gminną drogę na prywatnym terenie

Aleksander Radomski
Aleksander Radomski
Ciężarówka z naczepą zablokowała w piątek skrzyżowanie ul. Tęczowej z ul. Błękitną w Bolesławicach. W ten sposób i po latach ciągnących się formalności właścicielka prywatnego terenu, na którym biec ma gminna droga, domaga się działań samorządu.

Wynajęta ciężarówka z naczepą stanęła w poprzek ul. Tęczowej na skrzyżowaniu z ul. Błękitną. Wcześniej — jak zapewnia pomysłodawczyni — o takiej możliwości powiadomieni zostali mieszkańcy kilkunastu sąsiednich domów jednorodzinnych. To ich odcięto od dojazdu do ulicy Słupskiej w Bolesławicach. Powód?

- W 2015 roku dowiedziałam się, że została mi bezprawnie zajęta część mojej ziemi - mówi Jolanta Lewand-Paproca. - Na moim terenie, bez mojej wiedzy, położono media i tymczasowo utwardzono drogę. Wszystko po to, bo wójt Kobylnicy sprzedał obok teren pod budowę domów. Nie wywłaszczono mnie i nie zapłacono mi za to. Oczywiście interweniowałam, rozmawiałam nawet wczoraj, ale nic się w tej sprawie nie zmieniło. Jak długo będzie trwać ta blokada? Tak długo, aż coś zacznie się dziać.

Mowa o wykupie przez gminę zajętego pod drogę terenu i zapłatę za bezumowne korzystanie z gruntów. Według operatu, na który powołuje się Lewand-Paprocka, to około 150 złotych za każdy metr kwadratowy. Bezumowne korzystanie to z kolei 1,2 -2 zł za dzień za metr terenu. Ile konkretnie?

- Dużo - odpowiada właścicielka nieruchomości. - Kilka milionów złotych. Kilka, ponieważ w grę wchodzą też dwie inne działki przy ul. Słupskiej, które zajęto mi pod poszerzenia pasa drogowego. Przebudowa ulicy zaczęła się w 2000 roku. Oczywiście bez wywłaszczenia i powiadomienia.

Kiedy w 2018 roku po raz pierwszy opisywaliśmy tę sprawę padła suma 7,4 mln zł. Taka też należność stanęła na sesji rady w Kobylnicy, która odrzuciła wówczas skargę na wójta w tej sprawie.

- Nie ma żadnego problemu - zapewnia dziś Leszek Kuliński wójt gminy Kobylnica. - Ale najpierw trzeba podpisać porozumienie i uzgodnić kwoty. Jednak po pierwsze przez lata ta pani nie wyrażała zgody na ustalenie granic przez geodetę. Dopiero SKO zadecydowało o wyznaczeniu wójta gminy Słupsk, aby to ten przeprowadził postępowanie ustalające granice. Decyzja uprawomocniła październiku 2020 roku, a w listopadzie zajęliśmy się przygotowywaniem rozwiązań komunikacyjnych. Wcześniej granice nie były wiadome. Teraz to ta pani musi dokonać podziału nieruchomości zgodnie z ustaleniami planu przestrzennego. Za co my możemy zapłacić. Dopiero wtedy będziemy wiedzieć, za jaką powierzchnię będziemy płacić.

Wójt był w piątek na miejscu. Była też policja, która ma sprawdzić, czy doszło do wykroczenia drogowego. Dzielnicowy miał otrzymać wyrys z faktycznymi granicami spornych nieruchomości. Według Jolanty Lewand-Paprockiej są one dostępne w Wydziale Geodezji i Kartografii Starostwa Powiatowego w Słupsku.

Po południu ciężarówka odblokowała skrzyżowanie, zatrzymując się kilka metrów dalej na ul. Tęczowej. Mieszkańcy ul. Błękitnej mają więc dostęp do ul. Słupskiej. Ich sąsiedzi też, ale muszą nadkładać drogi i jeździć naokoło.

Wzdłuż ulicy Tęczowej, między ul. Błękitną i Pastelową wycięto niedawno drzewa. Jolanta Lewand-Paprocka nie wyklucza, że to tędy zostanie poprowadzona nowa, alternatywna trasa dla mieszkańców, która ominie jej teren i pozbawi ostatecznego argumentu w sporze z gminą.

Zobacz także: Koniec z odmową przyjęcia mandatu?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza