- Pani Ania jest w bardzo złym stanie. Bez tlenu ze specjalnego aparatu funkcjonuje tylko przez kilka minut. Niestety, szpital w Szczecinie jej nie przyjął. Jedynym rachunkiem jest dla niej profesor z Zabrza, który zgodził się ją przyjąć. Ponieważ jednak ta wizyta ma charakter prywatny, słupski szpital nie może pokryć kosztu jej przewozu karetką pogotowia do Zabrza. Pani Anny nie stać na taki wydatek, bo miesięcznie ma tylko ok. 1200 zł. Gdy przyszła do mnie, bo uznała, że jestem dla niej ostatnią deską ratunku, postanowiłam, że jej pomogę. Dlatego chcę zorganizować zbiórkę pieniędzy wśród słupszczan - mówi Jadwiga Stec, słupska radna PiS, a zarazem pracownica słupskiego szpitala.
Wszyscy, którzy chcieliby się zaangażować w pomoc pani Annie, mogą dzwonić na komórkę radnej Stec (kom. 501703827).
Przeczytaj inne artykuły na gp24.pl:
- Zdemolowali auto na ul. Sobieskiego (zdjęcia)
- Jolanta Szczypińska: Ustawa antyaborcyjna powinna być ostrzejsza
- Martwy las na plaży w SPN. Jak tam dotrzeć?
- 35. rocznica katastrofy. Niepublikowane zdjęcia
- Rozpoznaj słupskie ulice (TRUDNIEJSZY QUIZ)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?