Czytelnik: panele fotowoltaiczne nie potrafią pływać! Absurd urzędników z Bytowa?

Boisko sportowe w Ząbinowicach w gminie Bytów znów znalazło się pod wodą. I to nie pierwszy raz. Tym razem w wodzie znalazły się także panele fotowoltaiczne, które ustawiono w... dole.

- Dostałem telefon od mieszkańców Ząbinowic, którzy zaniepokoili się zalanym boiskiem i fotowoltaiką, którą tam ustawiono - mówi Eugeniusz Wiatrowski, radny miejski. - Od razu interweniowałem w urzędzie, ludzie boją się, że panele zostaną zniszczone, a pieniądze wyrzucone w błoto.

Mieszkańcy Ząbinowic nie zostawiają suchej nitki na urzędnikach w Bytowie. - To boisko usytuowane jest w dole, już nie raz było zalewane, a urzędnicy o tym doskonale wiedzą - mówi zdenerwowany mieszkaniec Ząbinowic. - Mówiliśmy, że to nie jest dobry pomysł, aby w takim miejscu ustawiać panele słoneczne. No i wykrakaliśmy. Panele są w wodzie, ciekawe czy będą działać?

Jacek Czapiewski, wiceburmistrz Bytowa odpowiada, że nie bierze pod uwagę innej opcji i, że wie o zalanym boisku w Ząbinowicach.

- Taka sytuacja miała się już nie powtórzyć - wyjaśnia. - Wiem, że już raz doszło do zalania boiska z powody niedrożności przepustu drogowego. Usterka została usunięta, ale najwidoczniej nieskutecznie. Firma, która wykonywała te prace dostała już dzisiaj informację o pilnej interwencji i poprawki zostały zlecone. Mamy dzieję, że woda zejdzie.

Dodajmy, że panel fotowoltaiczne zainstalowano na potrzeby pobliskiej świetlicy wiejskiej. Ale dlaczego w tym miejscu? W zagłębionym boisku?

- Rzeczoznawca ocenił, że jest to najlepsze miejsce na ustawienie paneli słonecznych - wyjaśnia wiceburmistrz. - Nie było możliwości ustawienia ich na dachu świetlicy, ponieważ w pobliżu są wysokie drzewa.