Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dokończenie słupskiego akwaparku, tylko przy zmianie projektu

Grzegorz Hilarecki [email protected]
Na zdjęciu ostatnie spotkanie z mieszkańcami w ratuszu w sprawie Trzech Fal. Było w czerwcu. Od pierwszego w lutym sprawa nie posunęła się do przodu, a zapadł niekorzystny wyrok sądu.
Na zdjęciu ostatnie spotkanie z mieszkańcami w ratuszu w sprawie Trzech Fal. Było w czerwcu. Od pierwszego w lutym sprawa nie posunęła się do przodu, a zapadł niekorzystny wyrok sądu. Krzysztof Piotrkowski
W słupskim SIT odbyła się narada robocza w sprawie rozwiązania problemu Trzech Fal. Jeśli inwestycja ma być dokończona, a to brane pod uwagę rozwiązanie, trzeba zmienić projekt.

Trzy Fale w budowie

Trzy Fale w budowie

Akwapark miał być oddany w czerwcu 2012. Trzy Fale miały kosztować 57,7 miliona złotych. Razem ze Stawami Klasztornymi koszt inwestycji miał zamknąć się w 62 milionach.

Słupsk miał wydać (odliczając zwrot VAT i dotację unijną) tylko 27 milionów złotych.

W praktyce dotąd wydano 88,2 miliona zł (dotację stracono), wliczając w to niekorzystny wyrok sądu arbitrażowego, skazujący miasto na zapłatę ponad 24 mln.

Akwapark budowano i zaprojektowano o 30 proc. większy, niż miał być. W różnych sądach jest jeszcze siedem spraw dotyczących tej inwestycji i mogących mieć skutki finansowe dla miasta.

Raport NIK i opinia biegłego wskazują na błędy i odpowiedzialność Macieja Kobylińskiego za rozrost inwestycji. Obecne władze zapowiadają, że pociągną byłego prezydenta do odpowiedzialności.

Na zorganizowanym przez ratusz roboczym spotkaniu w sprawie rozwiązania problemu akwaparku nie było wszystkich członków specjalnego zespołu do spraw restrukturyzacji Trzech Fal. Wygląda na to, że tamta powołana przez prezydenta Roberta Biedronia i ogłoszona w świetle kamer rada (12 osób, w tym trzech radnych) nie jest potrzebna do wypracowywania strategii postępowania z ciągnącą Słupsk na dno inwestycją. Po naradzie rządzących miastem z urzędnikami i specjalistami od finansów i partnerstwa publiczno-prywatnego, znamy już możliwe kierunki postępowania.

Po pierwsze, nie wchodzi w grę wariant dokończenia inwestycji bez żadnych zmian. Otóż potwierdzono (co pisaliśmy), że projekt akwaparku ma błędy funkcjonalne, które powodują, iż obiekt będzie droższy w eksploatacji, niż może być. - Jeśli zapadnie decyzja o kontynuowaniu budowy, to Trzy Fale trzeba będzie przeprojektować - ujawnił Marek Biernacki, zastępca prezydenta Słupska odpowiedzialny z a inwestycje.

Zobacz także: Nikt nie zgadza się z wyrokiem za akwapark

Okazuje się, że specjaliści od zarządzania podobnymi obiektami w Belgii zauważyli, że Trzy Fale musi, ze względu na podział i rozmieszczenie pomieszczeń, obsługiwać ok. 50--osobowa załoga, a tej wielkości akwaparki na Zachodzie mają tylko 30-osobową załogę.

Po raz kolejny podano, że wszystkie wyliczenia finansowe poprzedników były wzięte z sufitu. Znowu konkretne liczby nie padły, ale są pomysły na obniżenie kosztów eksploatacji obiektu. Bo to chyba przesądzone, że miasto w końcu go dokończy.

Po drugie, poszukiwanie partnera publiczno-prywatnego potrwa. Specjaliści powiedzieli, że może nawet dwa lata. A tyle nie wytrzyma obecny dach. Jak pisaliśmy, trzeba go rozebrać i zutylizować, a prowizoryczne zabezpieczenie wytrzyma najwyżej rok.

Najprawdopodobniej, choć jest kilka wariantów, miasto dokończy część basenową (na kredyt), a część komercyjną (przeprojektowaną) może dokończyć przyszły partner.

Władze miasta chcą poszukać firmy-partnera, która pomoże w rozwiązaniu sprawy akwaparku. Generalnie pomysły na to zostaną przedstawione radnym po wakacjach. Ostatecznie to radni zadecydują.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza