Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dostali wypowiedzenia i obniżono im pensje. Żale pracowników Gino Rossi

Zbigniew Marecki
31 marca kilkunastu pracowników magazynu firmy Gino Rossi w Bolesławicach otrzymało wypowiedzenia. Jednocześnie poinformowano ich, że jak podczas wypowiedzenia będą pracować, to otrzymają 80 procent dotychczasowego wynagrodzenia, a jak nie chcą pracować, to na wypowiedzeniu do 30 czerwca będą otrzymywać tylko 50 procent wynagrodzenia. - To jest poniżające - uważają.

Pracownicy, którzy skontaktowali się z "Głosem", czują się wykorzystani i oszukani. - Gdy normalnie pracowałam w magazynie, dobrze zarabiałam Obecna zmiana wydaje się formą oszustwa, bo jak mam wypowiedzenie, to powinnam do końca zarabiać tyle, ile otrzymywałam normalnie. Teraz gwałtownie spadłam do poziomu najniższej krajowej - mówi jedna z naszych rozmówczyń.
O komentarz poprosiliśmy Darię Sulgostowską, rzecznika prasowego spółki CCC, która jest właścicielem magazynów i fabryk Gino Rossi w Słupsku, Bolesławicach i Łosinie.

Z wizytą w Gino Rossi w Słupsku. Zobacz, jak produkuje się buty

Z wizytą w Gino Rossi w Słupsku. Zobacz, jak produkuje się buty

- Obecnie znajdujemy się w momencie, w którym w związku z kryzysem spowodowanym pandemią COVID-19, uchwalona została tzw. tarcza antykryzysowa. Zamierzamy skorzystać z mechanizmów pomocowych w niej zawartych, a więc między innymi z możliwości zmniejszenia etatu i wynagrodzenia o 1/5, a także z przenoszenia pracowników na postój ekonomiczny. Dotyczy to wszystkich pracowników, również tych, którzy pozostają na wypowiedzeniach. Wszelkie regulacje i działania dotyczące załogi zostały również zawarte w formalnym porozumieniu z przedstawicielami pracowników -tłumaczy Daria Sulgostowska.

W tej sprawie skontaktowaliśmy się także z Anną Bobą, kierownikiem słupskiego oddziału Państwowej Inspekcji Pracy. Poprosiła o kontakt z pracownikami Gino Rossi. Powiedziała też, że od razu nie skomentuje posunięć pracodawcy, bo najpierw sama musi się zapoznać z zapisami ustawy o tarczy antykryzysowej. Według niej pracownicy mogą złożyć skargę, ale inspektorzy PIP od razu na nią nie zareagują, bo obecnie - zgodnie z ograniczeniami Głównego Inspektora Pracy - wychodzą w teren tylko wtedy, gdy chodzi o wypadki lub zagrożenie życia.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że część pracowników, którym wręczono wypowiedzenia, następnego dnia poszła na zwolnienia lekarskie.

Uczniowie klasy obuwniczej Gino Rossi zorganizowali wystawę w ratuszu (wideo)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza